Pracownicze plany kapitałowe (PPK) to powszechny i dobrowolny system długoterminowego oszczędzania. Na nim korzystają pracownicy – otrzymują składki od pracodawców, dopłaty od państwa, pod warunkiem uczestnictwa i dołożenia swojej składki.
PPK będą obowiązkowe dla pracowników z przedziału wiekowego 19–55 lat. Pracodawca, który już skorzystał z istniejących pracowniczych programów emerytalnych, prawdopodobnie nie będzie miał obowiązku uruchamiania PPK. Plany zakładają również możliwość rezygnacji z udziału w programie w każdym momencie. Jednak gdy pracownik zrezygnuje w ciągu 3 miesięcy od momentu zapisania, straci dopłatę powitalną. Twórcy PPK oferują jednak szereg zachęt, nie tylko dla samych pracowników, ale też dla ich przełożonych.
Przedsiębiorcy będą mogli wliczyć składki na PPK do kosztów uzyskania przychodu, uzyskają ulgi w składce na Fundusz Pracy i zwolnienie wpłat na PPK ze składek na ubezpieczenie społeczne. Zyskają także większą lojalność pracowników. Pracodawcy będą mogli zwiększać składkę pracownikom wraz ze stażem pracy. Dzięki temu mogą przeciwdziałać odejściom.
Ponad połowa Polaków pozytywnie ocenia planowane przez rząd zmiany w kapitałowej części systemu emerytalnego. Dodatkowe oszczędzanie na emeryturę z dopłatą pracodawców popiera 57,4 proc. osób zapytanych przez CBOS (badanie z 2017). Za transferem 75 proc. aktywów OFE do IKZE i przekształceniem ich w prywatną własność ubezpieczonych opowiada się 68,7 proc. respondentów.
Każdy, kto przystąpi do PPK do 2020 roku, otrzyma bonus powitalny w kwocie 250 zł (z budżetu państwa). Dodatkowo na koniec każdego roku konto oszczędzających będzie zasilane sumą 240 zł.
Od momentu wpłaty pierwszej składki oszczędności pracownika uczestniczącego w PPK są prywatne, przypisane do konkretnej osoby z imienia i nazwiska oraz są dziedziczone przez osobę wskazaną przez oszczędzającego bądź dziedziczone według zasad prawa spadkowego.
Zgromadzone środki mogą być wykorzystane na wpłatę udziału własnego przy zakupie pierwszego mieszkania (po 5 latach karencji rozpoczyna się okres 10 lat nieoprocentowanej spłaty wykorzystanych środków z rachunku PPK). Do 25 proc. zgroma-dzonych oszczędności można będzie wypłacić w przypadku ciężkiej, przewlekłej choroby samego pracownika, współmałżonka bądź dziecka (w tej sytuacji, wypłaconych środków nie trzeba będzie zwracać).
Eksperci podkreślają też, że upowszechnienie dodatkowego oszczędzania na emeryturę nie tylko podniesie wysokość przyszłych emerytur, lecz także zwiększy dostępność kapitału finansującego rozwój polskich przedsiębiorstw i długoterminowych inwestycji. Ograniczy także zależność polskiej gospodarki i giełdy od kapitału z zagranicy. Środki odłożone w ramach PPK mogą podnieść poziom oszczędności, a przez to zwiększyć inwestycje, co ostatecznie przełoży się na szybszy wzrost gospodarczy. Jak duży? Wpływ reformy na wzrost PKB zależy od średniej wartości składki na PPK, która może oscylować pomiędzy 4 a 8 proc. Szacowany wzrost bazowy PKB Polski w latach 2017–2050 to 2,1 proc. Planowany system powszechnych oszczędności w ramach pracowniczych planów kapitałowych może zwiększyć go do 2,32 proc.
ZOBACZ: Rewolucja w usługach płatniczych
Projekt jednak spotkał się z falą krytyki. Minister Energii Krzysztof Tchórzewski ostrzegł, że reforma może uderzyć w najbiedniejszych, a przez to odbić się na wynikach wyborów samorządowych, zaś cytowany przez czwartkową „Rzeczpospolitą" NSZZ „Solidarność" twierdzi, że „Pracownicze plany kapitałowe (PPK) nie rozwiązują problemu niskich świadczeń emerytalnych. Można z niemal całkowitą pewnością założyć, że pracownicy o niskich dochodach podejmą działania mające na celu uniknięcie PPK".
Mimo to Ministerstwo Finansów nie zamierza się wycofać ze swojego pomysłu.
- Obecnie nie przewidujemy zmiany terminu wejścia w życie proponowanych regulacji – powiedział „Rzeczpospolitej" Krystian Mazur z Biura Komunikacji i Promocji ministerstwa.