Beata Szydło - wicepremier ds. społecznych

i

Autor: Marek Zieliński Beata Szydło - wicepremier ds. społecznych

Szydło o nagrodach ministrów PiS: „te pieniądze się im po prostu należały”

2018-03-22 18:39

22 marca wicepremier Beata Szydło wystąpiła podczas 60. posiedzenia Sejmu. Szczególnie dużo emocji wzbudziła jej wypowiedź na temat nagród dla partyjnych kolegów.

W czwartek 22 marca Beata Szydło stanęła na sejmowej mównicy, aby odnieść się do zarobków ministrów Prawa i Sprawiedliwości, kwestii swojego expose i budżetu. - Na początku podkreślę jedno: biorę odpowiedzialność za rząd – oznajmiła Beata Szydło, co wywołało salwę okrzyków posłów opozycji. „Oddaj kasę" – skandowali.

W 2017 r. ministrom w rządzie PiS przyznano bardzo wysokie nagrody. Rekordzistą był Mariusz Błaszczak, który jako minister spraw wewnętrznych i administracji. dostał 82 tys. złotych. Pokaźną kwotę otrzymała także obecna sama Beata Szydło. Jej nagroda wyniosła 65 tys. złotych.

Zobacz: Oświadczenie majątkowe Beaty Szydło. Jak wzbogaciła się wiceszefowa rządu?

- Mam pytanie do polityków Platformy Obywatelskiej. (...) Proszę bardzo powiedzieć, jak to się stało, że tylko w ciągu dwóch lat rządów Prawa i Sprawiedliwości kilkanaście najważniejszych spółek Skarbu Państwa podwoiło swoje zyski, a ich wartość giełdowa wzrosła o 100 miliardów złotychw? – pytała była premier. – Sto miliardów w dwa lata. I te sto miliardów zostało przeznaczone na programy społeczne, zostało skierowanych do zwykłych obywateli. To są pieniądze Polaków, nie wasze – kontynuowała wiceprezes Rady Ministrów.

Zobacz: Ranking „Forbesa”: Beata Szydło wśród najbardziej wpływowych kobiet świata

- Tak, rzeczywiście ministrowie, wiceministrowie w rządzie Prawa i Sprawiedliwości otrzymywali nagrody za swoją ciężką, uczciwą pracę i te pieniądze się im po prostu należały. To były nagrody oficjalne. Nagrody, które zostały przyznane w ramach budżetu uchwalonego w tej Izbie, a nie zegarki od kolegów biznesmenów – stwierdziła była premier, odnosząc się do premii, które przyznano ministrom PiS. – Ci ludzie ciężko pracowali i pracują po to, żeby wszyscy Polacy mogli cieszyć się z rozwoju Polski, a nie wybrane grupy interesów. Chcemy dalszego rozwoju. Chcemy, żeby Polska nadal budowała swoją silną pozycję na świecie, w Europie, żeby była państwem rozwijającym się. Myślimy o tych wyzwaniach, które przed nami. Naszym błędem – i tu zwracam się do naszych rodaków, do Polaków – było to, że na początku kadencji nie porozmawialiśmy z Państwem o tym, jak należy wynagradzać uczciewie pracujących i ciężko pracujących urzędników. Ale mam nadzieję, że ten temat zostanie uporządkowany i zamknięty – dodała była premier.

Polecamy: Szydło ujawnia, czym dokładnie zajmie się w rządzie [ZADANIA WICEPREMIER]

W dalszej części swojego wystąpienia Beata Szydło podziękowała ministrom i wiceministrom w swoim rządzie, klubowi parlamentarnetmu i Polakom. Wicepremier postanowiła także rozliczyć politoków PO z budowy elektrowni atomowej, zwracając się wprost do opozycji. - A państwo, jeśli tak ochoczo rozliczacie dzisiaj wszystkich, to powiedzcie, jak była budowana elektrownia atomowa za ponad 180 mln złotych i jaka była pensja – 100 tys. złotych miesięcznie – dla waszego partyjnego kolegi? Niech państwo wezmą mapę Polski i pokażą, gdzie ta elektrownia? Państwo nawet przez pięć lat nie wybraliście lokalizacji – stwierdziła wiceszefowa rządu pod koniec swojego wystąpienia.

Oprac. na podst. youtube.com, wiadomosci.onet.pl, wiadomosci.wp.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze