Mateusz Morawiecki

i

Autor: Shutterstock

Zielona energia

Premier Morawiecki o ustawie wiatrakowej: "Nie chcemy płacić drogo za gaz, węgiel i ropę"

2023-02-03 9:21

W opublikowanym w piątek (3.02) wywiadzie na portalu interia.pl, szef rządu został zapytany o tzw. ustawę wiatrakową. Jak stwierdził m.in., kompromis 700 metrów nie jest zły, ale jeżeli dałoby się go jeszcze dodatkowo złagodzić, np. poprzez mechanizm polegający na tym, że między 500 a 700 metrów możliwe byłoby fakultatywne referendum, to byłbym tego zwolennikiem - przyznał szef rządu.

Farmy wiatrakowe w Polsce. Kompromis 700 metrów nie jest zły

"Ta ustawa wiąże się z ogromnymi emocjami społecznymi, była bardzo ważna dla wielu grup wyborców kilka lat temu. Dzisiaj wiatraki są inne, rzeczywistość jest inna i wyzwania są inne" - powiedział Morawiecki.

Jak dodał, rząd szanuje obawy tych, którzy wskazują na zakłócenia miru domowego i spokoju w związku ze zbyt blisko stojącym wiatrakiem­­.

"Ten kompromis 700 metrów nie jest zły, ale jeżeli dałoby się go jeszcze dodatkowo złagodzić, np. poprzez mechanizm polegający na tym, że między 500 a 700 metrów możliwe byłoby fakultatywne referendum, to byłbym tego zwolennikiem. Myślę, że wielu parlamentarzystów również. Jednak już te 700 metrów otwiera kolejne perspektywy inwestycyjne dla wiatraków. A jest to rzeczywiście ważne dla niezależności energetycznej, dla niższych kosztów energii. Powtarzam często: nie chcemy płacić drogo za norweski czy katarski gaz, za kolumbijski węgiel i ropę z Bliskiego Wschodu. Odnawialne źródła energii leżą w naszym najlepiej pojętym interesie. Ale interes społeczny i obawy ludzi też są ważne. I stąd to ustępstwo" - wskazał premier.

Pytany, czy nie zaskoczyła go ta poprawka, odparł: "Poprawka mnie nie zaskoczyła, bo życie i polityka to sztuka kompromisów. Przyjmuję to i całkowicie akceptuję. I nie przesadzałbym z tymi dwoma latami prac. Tak naprawdę toczyły się one w ostatnich kilku tygodniach, były bardzo intensywne i to wtedy decyzje zapadały". 

Warto przypomnieć, że zmiana ustawy wiatrakowej to kolejny ważny "kamień milowy", który należy spełnić, aby zostały uruchomione środki z KPO. 

Ustawa wiatrakowa, obecnie określa minimalną odległość między budynkiem mieszkalnym, a elektrownią wiatrową jako dziesięciokrotność wysokości instalacji. Zgodnie z tą zasadą, minimalna odległość budynków mieszkalnych od wiatraków wysokich na 100 metrów w najwyższym punkcie nie powinna być mniejsza niż kilometr. Z powodu tego przepisu od sześciu lat w Polsce nie powstały żadne nowe instalacje wiatrowe. Inwestycje, które weszły w tym czasie w fazę budowy, były projektami rozpoczętymi jeszcze przed wprowadzeniem tej zasady.

Pieniądze to nie wszystko Sławomir Dudek
Sonda
Kiedy lepiej się żyło? Za rządów: Gierka, Tuska czy Morawieckiego?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze