20 czerwca podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki przekazał podziękowania „służbom i prokuraturze za szybkie i sprawne działanie” w związku z aferą GetBack. - Wystarczy porównać reakcję naszych służb do tego, co się działo poprzednio w aferze Amber Gold, gdzie przez 4 lata praktycznie nic się nie działo – powiedział cytowany przez „Niezależną” premier.
Jak zapewnił, on sam również szybko zareagował na informacje o anomaliach w spółce. - Kiedy powziąłem informację o przypuszczalnych nieprawidłowościach, natychmiast poinformowałem nasze służby specjalne, Centralne Biuro Antykorupcyjne – zapewnił Morawiecki. Jak dodał, PFR zgłosił sprawę do prokuratury jak tylko dowiedział się „o możliwych manipulacjach, o przypuszczalnym wyłudzeniu”. Szef polskiego rządu wyraził nadzieję, że KNF przyjrzy się bliżej audytorom GetBacku. Zasugerował, że istnieją powiązania między GetBackiem a politykami PO.
- Dzisiejszy prezes GetBack to jest członek zarządu PZU mianowany przez Platformę Obywatelską, a powiązania z głównym doradcą ekonomicznym, panem Andrzejem Rzońcą, są powszechnie znane – skwitował Morawiecki.
Premier najwyraźniej zapomniał o imprezie, której partnerem strategicznym był GetBack, a w której uczestniczył razem z Jarosławem Kaczyńskim. Tego szczegółu nie omieszkał mu wytknąć poseł PO, Krzysztof Brejza. Zamieścił na Twitterze zdjęcie publikacji, na której uwieńczono moment, kiedy Mateusz Morawiecki trzyma w rękach statuetkę odebraną w lutym br. z okazji obchodów 25-lecia. Na scenie, u boku premiera, stoi prezes PiS.
Oprac. na podst. niezalezna.pl, krzysztofbrejza.pl, polityczek.pl, twitter.com