Pomoc państwowa nie zachęca do ubezpieczeń majątków
Zieliński wyjaśniał, że ludzie świadomie budują się na terenach zalewowych, płacąc mniej za grunty. "to nie oznacza, że mogą później koszty swoich nieodpowiedzialnych decyzji przerzucać na resztę społeczeństwa - stwierdził prezes FOR i jak dodał "to się teraz się dzieje".
Jego zdaniem "wszelkiego rodzaju wsparcie od państwa tworzy później zachętę, aby się nie ubezpieczać, bo w razie powodzi czy innego kataklizmu dostanie się wsparcie z pieniędzy podatnika" - mówił Zieliński z FOR.
Prowadzący Hubert Biskupski, zapytał również o wpływ powodzi na inflację i PKB. W odpowiedzi, Zieliński stwierdził, że w skali kraju nie powinna ona przyspieszyć wzrostu cen, "inflacja może jedynie wzrosnąć na zalanych terenach". Jak tłumaczył prezes Zieliński, w programie "Pieniądze to nie wszystko", powódź nie przyspieszy dynamiki PKB.
"W momencie powodzi to PKB drastycznie maleje, później rośnie przy odbudowie, natomiast rośnie z niższego poziomu, w efekcie czego na końcu jest niższe - wyjaśniał Zieliński z FOR w rozmowie z Hubertem Biskupskim.
Prezes FOR pytany był również o "brak rąk do pracy", czy na terenie zniszczonym przez powódź będzie on szczególnie dotkliwy i czy nie będzie trzeba sprowadzać pracowników z innych regionów Polski.
Zieliński uważa, że na to odpowiedzi najlepiej udziela mechanizm cenowy tzn. gdy czegoś brakuje w danym miejscu, to cena tego rośnie i wtedy wiadomo, ze warto tam się przenieść.
"To jest ten sam mechanizm jak ludzie z mniejszych miejscowości wyjeżdżają za pracą do dużych miast, albo za granicę. Tak samo w tym przypadku. Jeśli wynagrodzenia na tych terenach zalanych wzrosną, to niewątpliwie rąk do pracy tam nie zabraknie" - uważa Zieliński z FOR.
Całość rozmowy w materiale wideo załączonym w tekście.