
NBP chce więcej złota w kraju
Narodowy Bank Polski osiągnął poziom ponad 500 ton złota w swoich rezerwach walutowych, a prezes Adam Glapiński zapowiedział kolejne działania zmierzające do zwiększenia udziału kruszcu zdeponowanego w kraju. Obecnie około jedna czwarta zasobów znajduje się w Polsce, reszta zaś w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych.
Plan zakłada zwiększenie tej proporcji – docelowo jedna trzecia całkowitego zasobu złota ma trafić nad Wisłę. Nowe zakupy prowadzone są głównie w Londynie, gdzie złoto trafia bezpośrednio do tamtejszego skarbca. Kiedy udział rezerw w złocie osiągnie pułap 20 proc. ogólnych aktywów, ma zostać zorganizowany jeden duży transport do Polski.
Sprowadzenie złota do polski budzi kontrowersje
Choć pomysł sprowadzenia złota do Polski może brzmieć patriotycznie, część ekspertów ostrzega przed takim ruchem, wskazując na wysokie ryzyko i wątpliwy sens operacyjny.
Jak zauważa rozmówca portalu Onet związany ze służbami specjalnymi: – Transport taki jest niełatwy, obarczony ogromnym ryzykiem, a w dodatku kompletnie niepotrzebny. No, chyba że prezes NBP chce jakoś sobie tym złotem swoje morale podbudować".
Eksperci przypominają, że Polska znajduje się dziś znacznie bliżej strefy niestabilności, niż Wielka Brytania. Trwająca wojna w Ukrainie sprawia, że bezpieczniejsze jest utrzymanie rezerw w miejscu oddalonym od potencjalnego konfliktu.
Bezpieczeństwo transportu złota – jak to wygląda w praktyce?
Transport rezerw złota to złożona operacja logistyczna, w której liczy się nie tylko dyskrecja, ale też najwyższy poziom zabezpieczeń. Tego typu ładunki nie są konwojowane przez służby państwowe w tradycyjnym rozumieniu – choć np. policja może pełnić funkcję wsparcia – lecz przez wyspecjalizowane firmy prywatne. Standardem jest wykorzystanie transportu lotniczego, który uchodzi za najbezpieczniejszy sposób przewożenia dużych wartości. Po dotarciu do kraju złoto trafia do bankowozów należących do NBP, a ich konwojowanie nadzorują już służby krajowe.
Czy ryzyko jest uzasadnione? Eksperci nie mają wątpliwości
Zarówno z punktu widzenia logistyki, jak i bezpieczeństwa państwa, wielu specjalistów ocenia decyzję o sprowadzeniu złota do Polski jako zbędne ryzyko.
– Po co takie "złote" tematy uruchamiać w sytuacji, gdy cała wschodnia flanka NATO jest zagrożona trwającą wojną w Ukrainie? – pyta rozmówca Onetu. – Ono jest polskie, bez względu na to, gdzie się znajduje.
Polecany artykuł: