Glapiński przypomniał, że NBP od dawna popiera idee rozwiązania kwestii walutowych kredytów mieszkaniowych w drodze dobrowolnych porozumień banków i ich klientów, co wielokrotnie było też przedmiotem rekomendacji przedstawionych w raportach o stabilności finansowej. - Dziś ponownie stoimy wobec bezpośredniego zagrożenia, którego źródłem jest ryzyko prawne związane z mieszkaniowymi kredytami walutowymi. Banki mają istotny dylemat: czy kontynuować dotychczasową praktykę stopniowego ponoszenia kosztów poprzez systematyczne zawiązywanie rezerw na ryzyko prawne, czy ograniczyć to ryzyko ponosząc jednorazowo bardzo wysokie koszty w krótkim okresie - powiedział Glapiński.
Jego zdaniem propozycja przewodniczącego KNF z grudnia 2020 r. "przechyliła szalę w drugim kierunku i banki zaczęły poważnie zastanawiać się nad rozwiązaniem przewalutowania". - Poważnie zastanawiać się, co nie oznacza podjąć decyzje - dodał. Glapiński podkreślił, że w ostatnim czasie rozstrzygnięcia sądowe kształtują się dla banków niekorzystnie, co znalazło odzwierciedlenie w rosnących odpisach i rezerwach tworzonych przez banki.
Tanie mieszkania od rządu. Jak będą działać Społeczne Agencje Najmu? Od kiedy?
Jako przewodniczący Komitetu Stabilności Finansowej i jako prezes NBP z oczywistych powodów nie mogę i nie chcę wpłynąć na opinię Sądu Najwyższego. Natomiast jako zatroskany obywatel, Polak i ekonomista zwracałem już nieraz uwagę na możliwe skutki opinii dla stabilności instytucji bankowych, bezpieczeństwa nie tylko kredytobiorców walutowych, ale wszystkich konsumentów, tj. wszystkich deponentów i kredytobiorców złotowych oraz stabilności systemu finansowego i całości gospodarki - podkreślił prezes NBP.