Daniel Obajtek

i

Autor: Art Service

Rynek paliw

Prezes Obajtek: Rząd Tuska okradał Polaków, tolerując mafię paliwową

Nikt nie kupiłby drożej, aby sprzedać w Polsce taniej. Zakłócilibyśmy parytet importowy. W grudniu nadarzyło się okienko, bo umocnił się złoty i spadła cena baryłki ropy - stwierdził Daniel Obajtek prezes PKN Orlen, który był gościem Polsat News. Obajtek powiedział też, że w grudniu komunikował, iż Orlen "zrobi wszystko, aby podwyższonego VAT-u nie przełożyć na ceny paliw".

NIK nie ma prawa kontrolować Orlenu

"NIK kontroluje publiczne pieniądze, a my nie mamy pieniędzy publicznych" - przekonywał w programie prezes Orlenu. "Dam panu przykład, jeżeli Skarb Państwa kupiłby w Shellu-u jedną akcję, to też pan Banaś z NIK-em wszedłby do Shell-a żeby kontrolować Shell-a? Skarb Państwa, zgodnie z kodeksem spółek ma te same prawa co każdy inny akcjonariusz i wpuszczając NIK złamałbym prawo. Ja bym wtedy złamał prawo mając te opinie, więc Najwyższa Izba Kontroli w żadnym wypadku nie ma w tym przypadku racji" - podkreślił szef Orlenu. - przekonywał Obajtek.  

Szanujmy zagranicznych inwestorów,a  to co się dzieje teraz w naszym kraju to hucpa polityczna -dodał Obajtek.

Jak stwierdził prezes Orlenu, szykujemy się na embargo na rosyjskie surowce.

5 lutego, kiedy wejdą w życie unijne sankcje na rosyjskie paliwa gotowe. Tego dnia zacznie obowiązywać zakaz importu paliw z Rosji, w tym także oleju napędowego. Tymczasem do niedawna UE importowała z Rosji 40 proc. zużywanego diesla, co jest bardzo dużym i trudnym do zastąpienia udziałem. Kontraktujemy surowiec, staramy się zabezpieczać czarny scenariusz, by w Polsce nie zabrakło paliwa, a ceny nie rosły. 

Prezes PKN Orlen odniósł się też do słów Tuska. - Jeżeli mówimy o jakimkolwiek okradaniu to jego rząd okradał Polaków, tolerując mafie paliwowe - stwierdził.

Jak dodał, "w żadnym wypadku nie okradamy Polaków". - Stabilizujemy sytuację. Jesteśmy krajem mającym jedne z najtańszych paliw w Europie dzięki fuzji z Lotosem, dywersyfikacji i zabezpieczeniu dostaw ropy - ocenił Obajtek. 

Rymanowski zauważył, że wielu kierowców może uważać, iż tygodniami płacili za benzynę więcej niż powinni. - Dlaczego ceny nie spadły w grudniu mimo taniejącej ropy? - zapytał prowadzący.

Szef Orlenu: zapobiegliśmy panice na stacjach benzynowych

Zdaniem szefa Orlenu "to nie jest tak". - Pół roku temu w "Gościu Wydarzeń" tłumaczyłem, że nie możemy zamrozić cen paliw, jak na Węgrzech. Nie jesteśmy samowystarczalni w produkcji paliw; 25 procent importujemy z zewnątrz. Nikt z podmiotów zewnętrznych nie kupi za granicą drożej, by w Polsce sprzedać taniej - odparł.

Według niego gdyby ceny uregulowano na poziomie pięć złotych, "jak chciała opozycja, to import automatycznie 'nie wlałby się' do Polski". - Byłby zakłócony parytet importowy i co za tym idzie, brakłoby paliw na stacjach - powiedział.

Jak przypominał, "przez wiele miesięcy cena ropy dochodziła do 120 dolarów", a amerykańska waluta była mocna. - My rozliczamy się w dolarach. Nie było wtedy możliwości obniżyć cen paliw - argumentował. Kontynuował, że "w grudniu złotówka się umocniła, a cena ropy wahała się między 70 a 80 dolarów". - Pojawiły się szanse na obniżenie cen. Nagle (od 1 stycznia 2023 r. - red.) musieliśmy wrócić z 8-proc. do 23-proc. VAT.

Wszystkie media mówiły, że za chwilę paliwa będą o 1-1,20 zł droższe. Widzieliśmy potężny ruch na stacjach i na rynku hurtowym - twierdził.

Prowadzący przytoczył wtedy opinie ekspertów, według których ropa taniała od października, a teraz jest tańsza niż przed atakiem Rosji na Ukrainę. - Mogliśmy płacić o złotówkę więcej za litr niż wskazywały ceny światowe. Specjaliści podają przykłady z innych państw. Olej napędowy w Niemczech, Czechach czy Belgii staniał o 30 proc., a na Orlenie nie działo się nic - mówił dziennikarz.

 - W momencie, gdy nie przełożyliśmy VAT-u, a to jest o ponad złotówkę, to ile "poszedł" teraz? Więcej niż 30 proc. - odpowiedział. 

 Nawiązał też do "kwestii popytu na olej napędowy". - W Europie go brakuje, w jego cenie nie tylko wartość dolara i kurs baryłki mają odzwierciedlenie - uznał. 

Ronaldo dostanie więcej pieniędzy niż Orlen za sprzedaż udziałów Rafinerii Gdańskiej

"Umowa Ronaldo jest na 2,5 roku. Więc w sumie 500 tys euro, czyli nawet 2,3 mld zł. 0,3 Rafinerii Gdańskiej jest sprzedane za pół kontraktu Ronaldo"- wyliczyła posłanka Katarzyna Lubnauer.  "1,15 mld zł - tyle Daniel Obajtek wynegocjował od Suadyjczyków za 30 proc. Lotosu, czyli potężnego koncernu rafineryjnego o strategicznym znaczeniu dla Polski. 1,88 mld zł - tyle podstarzaly piłkarz Ronaldo wynegocjował od Suadyjczyków za dwa lata gry w piłkę. Witam w 2023"- dodał dziennikarz Szymon Jadczak. 

O te wyliczenia był również pytany Daniel Obajtek, który stwierdził, że jeżeli będzie taki klimat polityczny żadna firma z zagranicy nie bedzie chciał inwestować w Polsce. Ci, którzy nas dzisiaj straszą, to oni podpisywali z Rosjanami wszystkie umowy - podsumował na koniec rozmowy Daniel Obajtek.

Ceny paliw obowiązujące od 1 stycznia wzbudziły polityczne zamieszanie. Chociaż VAT podniósł się z 8 do 23 proc., kwoty na stacjach ani drgnęły. Zdaniem opozycji oznacza to, że w 2022 roku - podczas obowiązywania tzw. tarczy antyinflacyjnej - PKN Orlen miał za wysokie marże.

Źródło: Polsat News

Forum w Karpaczu 2022: Daniel Obajtek
Sonda
Czy w związku z cenami paliw przesiadasz się na komunikację miejską?

Daniel Obajtek jak ukraiński OLIGARCHA?

Michał Kamiński ostro o prezesie Orlenu. POSŁUCHAJ!

Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze

Materiał sponsorowany