Daniel Obajtek

i

Autor: AP Photo/Czarek Sokolowski

Ceny paliw

Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek ujawnia! "Benzyna nie może być tańsza"

- Gdybym obniżył ceny paliw to automatycznie zachwiałbym parytetem importowym. 5 mln ton paliw importują do Polski inne podmioty, co oznacza, że musiałbym kupić to importowane do Polski paliwo drożej - żeby w Polsce sprzedać je taniej. Albo zabrakłoby 5 mln litrów paliw. Wystarczyłby tydzień-dwa i mielibyśmy całkowity paraliż kraju. To już przerabiali Węgrzy, próbując uregulować odgórnie ceny paliwa - rozmontowali całą gospodarkę - przekonuje w rozmowie z redaktorem naczelnym "Super Biznesu" Hubertem Biskupskim, prezes PKN Orlenu Daniel Obajtek.

Hubert Biskupski – Panie prezesie, dzisiaj zajechałem na stację Orlenu…

Daniel Obajtek: Bardzo dziękuję, że pan zajechał.  

Ale nie tankowałem… Niemal 7 złotych za litr paliwa PB 95! Panie prezesie, kiedy pan przestanie łupić kierowców?

Panie redaktorze, tak się składa, że nie łupimy kierowców.

Ja się czuję łupiony.

Panie redaktorze, zadał mi pan pytanie - musi pan wysłuchać mojej odpowiedzi. Warto wiedzieć, co się składa na cenę paliwa i dlaczego nie może być taniej. Państwa OPEC podjęły decyzję o zmniejszeniu wydobycia i cena ropy poszła do góry. Na ceny wpływa również kurs dolara. W ciągu ostatnich kilku  lat o 100 proc. w górę poszły ceny biododatków. Znacząco wzrosła cena uprawnień do emisji CO2. Do tego trzeba doliczyć daniny państwowe i rosnące pensje pracowników. W ciągu 10 lat wynagrodzenia poszły praktycznie o 100 proc. w górę - to wszystko ma wpływ na cenę końcową paliw. Robimy wszystko, żeby mieć najtańsze paliwa w Europie i żeby ich nie zabrakło.

Czyli nie może pan obniżyć cen paliw na stacjach?

Gdybym obniżył ceny paliw to automatycznie zachwiałbym parytetem importowym. 5 mln ton paliw importują do Polski inne podmioty, co oznacza, że musiałbym kupić to importowane do Polski paliwo drożej - żeby w Polsce sprzedać je taniej. Albo zabrakłoby 5 mln litrów paliw. Wystarczyłby tydzień-dwa i mielibyśmy całkowity paraliż kraju. To już przerabiali Węgrzy, próbując uregulować odgórnie ceny paliwa - rozmontowali całą gospodarkę. Znam bardzo dużo ludzi, którzy jeżdżą po świecie i mówią; „czekamy aż tylko dotrzemy do polskiej granicy żeby taniej zatankować”.

Pan mówi, że mamy najtańsze, czy też jedne z najtańszych paliw w Europie ale w wielu krajach Unii za średnią pensję można kupić znacznie większą liczbę litrów benzyny, niż w Polsce.

Siła nabywcza pieniądza w Rumunii, na Litwie, na Słowacji jest mniejsza, niż w Polsce a paliwa są droższe. Poza tym porównajmy siłę nabywczą w Polsce w latach 2012 i 2023. Wtedy Polak za najniższą krajową mógł kupić 200 litrów paliwa - dziś może kupić ponad 500 litrów. W ciągu 10 lat benzyna zdrożała u nas jedynie o 15 proc., olej napędowy o 30 proc. A o ile wzrosły pensje! Gdyby nie koncern multienergetyczny, gdyby nie nasze działania, dywersyfikowanie dostaw ropy, nasza ciężka praca przez ostatnie 5 lat - to dziś mielibyśmy potężny problem, by utrzymać tak niskie ceny. Rozbudowaliśmy magazyny, zwiększamy produkcję, rozbudowujemy moce rafineryjne w Polsce i poza granicami.

„Od wielu miesięcy Polacy płacą jedną z najwyższych cen w Europie na stacjach benzynowych. Więc wy (Polacy) kupując tę benzynę składacie się na zysk dla Orlenu i na możliwości zakupu ropy od Putina. W roku, w którym trwa rosyjska agresja na Ukrainie” – to cytat z Donalda Tuska, który dodał, że gdyby PO była u władzy to benzyna byłaby po 5,17 zł”.

Nie wiem jak określić tę wypowiedź Donalda Tuska, bo zwyczajnie brakuje mi słów… On mija się z prawdą - to jest chyba najłagodniejsze określenie. Gdy rządził pan Donald Tusk to ceny paliw dochodziły do 6 zł. I co pan Donald Tusk wtedy zrobił? Dziś mówi, że gdyby to on rządził, to nie kupowałby z Rosji paliw. Mieliśmy rosyjski atak na Gruzję, mieliśmy aneksję Krymu – i co rząd pana Tuska wtedy zrobił? Podpisał umowę na dostawy rosyjskiej ropy. Nie było żadnej dywersyfikacji. Pan Tusk zwyczajnie kłamie!

A ta cena, która padła - 5,17 zł za litr - jest realna?

Jeśli Pan Tusk chce wywołać totalny kryzys - to może go wywołać. Jeżeli sztucznie obniży ceny paliw to praktycznie 6000 stacji w Polsce padnie, a paliwa w Polsce zabraknie. Pan Tusk mówi takie słowa, z których śmieją się ekonomiści.

W 2035 roku UE chce wprowadzić zakaz sprzedaży aut spalinowych. Czym się wtedy Orlen będzie zajmował?

Proszę to pytanie skierować do Donalda Tuska, który walczy przeciwko połączeniu Orlenu z Lotosem. Ja zadałbym takie pytanie - jaka byłaby perspektywa Lotosu w 2035 roku, skoro Lotos tylko przerabia ropę na tradycyjne paliwa - żadna. Czym się będzie zajmował Orlen? Pokazaliśmy to w naszej strategii - to jest 320 mld, które wydamy w ciągu 7 lat. Będzie zajmował się przede wszystkim syntetycznymi paliwami. Będziemy zajmować się nowoczesną petrochemią. Energetyką. Nowoczesną sprzedażą. Mamy wiele filarów - dlatego jesteśmy multienergetyczni.

Zgodnie ze strategią, Orlen prowadzi szereg procesów inwestycyjnych w zakresie zeroemisyjnej energetyki tj. onshore, offshore, fotowoltaika, biogazownie, biometanowanie i SMR-y. Gdzie powstaną małe reaktory jądrowe (SMR) i jak będzie wyglądał model ich finansowania?

W pierwszej kolejności Orlen zajmuje się energetyką zieloną. To są: onshore, offshore, fotowoltaika i elektrownie wodne. Ta energetyka jest zeroemisyjna ale niestabilna. Jeżeli chcemy wcześniej, czy później odejść od węglowodorów, to nie ma dzisiaj lepszego sposobu zbilansowania systemu, niż małe elektrownie atomowe.

Czym są SMR-y ?

To elektrownie atomowe o małej mocy (ok. 300 MWe). Są bezpieczne, lokuje się je około 35 m pod ziemią. Mają pasywny system bezpieczeństwa, który wygasa w ciągu 7 dni bez interwencji człowieka. Analizowaliśmy wiele technologii na świecie i zdecydowaliśmy się na współpracę z GE Hitachi, które ma 70 lat doświadczenia, wybudowało 69 reaktorów w 10 krajach. BWR X 300 jest miniaturą większego reaktora.

A taka miniatura jaką powierzchnię zajmuje?

Duży reaktor zajmuje nawet 200 ha, a mały powierzchnię wielkości boiska sportowego. Sam rdzeń to 4 m na 26 m i 35 m w ziemi.

Ile chcecie postawić takich reaktorów?

Aktualnie ogłosiliśmy 7 lokalizacji. Do końca roku przedstawimy około 20 lokalizacji. 

Skąd wybór akurat tych konkretnych miejsc? Czy to bliskość dużych ośrodków przemysłowych, odpowiednia infrastruktura czy coś jeszcze innego?

Naszymi partnerami nie są tylko nasze firmy czy Synthosa. Są również strefy przemysłowe - sądzimy, że do kooperacji wejdą też inne spółki. A wpływ na wybór lokalizacji miały m.in. wstępne wyniki badań geologicznych. Dłuższe badania będą prowadzone w ciągu dwóch lat i wtedy zapadnie ostateczna decyzja lokalizacyjn.

Wśród wskazanych lokalizacji jest okolica Warszawy. O jaką konkretnie okolicę chodzi?

Tu nie mamy precyzyjnej lokalizacji tylko wstępną. To będzie obręb Warszawy. Pozostałe lokalizacje są konkretne.

A rozmowy z samorządowcami już prowadziliście?

Jeszcze nie.

Spytam o koszt i model finansowania.

My nie boimy się o sposób finansowania reaktorów. Część stanowić będzie własny kapitał. Rozmawiamy z wieloma instytucjami. Uzyskaliśmy zapewnienie o wsparciu w wysokości 4 mld dolarów od rządowych amerykańskich instytucji finansowych EXIM Bank oraz DFC na budowę reaktora BWRX-300. To pokazuje, że instytucje rządowe USA uwiarygodniają ten proces. 23 marca w Waszyngtonie GE Hitachi i Ontario Power i TVA (agencja zarządzająca w 6 stanach energią elektryczną) - podpisały list w zakresie projektowania i dostosowania tych reaktorów do polskich regulacji. Technologię GE Hitachi wybrali Kanadyjczycy i niebawem pojawi się w Darlington - pierwszy taki reaktor.

W którym roku powstanie pierwszy SMR?

Na przełomie 2028 i 2029. Budowa rozpocznie się w 2025 roku - to bardzo szybko.

Kto wygra ten SMR-owy wyścig – Orlen, czy KGHM, który też ma atomowe ambicje?

Musi pan zapytać KGHM jak mocno jest zaawansowany. Ja się nie boję żadnej konkurencji w tym zakresie, ale to nie jest kwestia wyścigu. Kibicuję KGHM, ale my uważamy, że najbliższa implementacji jest technologia GE Hitachi BWR X300. I zachęcamy KGHM do przystąpienia do naszego projektu.

W duży atom będziecie wchodzić?

Nie - w duży atom nie wchodzimy. Chociaż bardzo mocno kibicujemy tym, którzy chcą wejść, bo uważamy, że duży atom jest bardzo ważny.

Jarosław Kaczyński mówi o panu Daniel “Wszystko mogę” Obajtek. Pan wszystko może?

Nie - w żadnym wypadku, tak nie jest. To są bardzo miłe słowa pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego ale zawsze są pewne rzeczy niemożliwe. Dzięki wsparciu Jarosława Kaczyńskiego udaje mi się realizować strategię i umacniać koncern. Oby się nam udało, bo to nie jest kwestia moich ambicji. To jest kwestia czystej, taniej energii w Polsce. Inaczej nasza gospodarka będzie manufakturą i będziemy tracić miejsca pracy.

Czy chciałby pan wystartować w wyborach parlamentarnych?

Nie. Nie startuję w wyborach parlamentarnych.

I żadnych ambicji politycznych pan nie ma?

Nie mam ambicji politycznych. Nie startuję w wyborach parlamentarnych, tych wyborach parlamentarnych.

Wieczorny Express Daniel Obajtek

Rozmawiał Hubert Biskupski

Sonda
Czy ceny paliw są za wysokie?
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze