Na sopockim Kongresie była mowa m.in. o stopach procentowych, które wpływają na wysokość rat kredytów. Prezes PKO BP Zbigniew Jagiełło zwracał uwagę, że wszystkie kredyty, zarówno złotowe, jak i walutowe, oparte są na zmiennej stopie procentowej. - To znaczy, że ta stopa będzie się zmieniała w przyszłości, a rozwój świata wskazuje, że będzie to raczej ruch do góry, niż w dół - wyjaśnił. Mówiąc wprost, przeciętny Kowalski, który zaciągnął kredyt na mieszkanie, musi spodziewać się, że będzie miał wyższą ratę kredytu.
Zobacz koniecznie: Pekao wraca do Polski. Ile banków w Polsce ma polski kapitał? [INFOGRAFIKA]
- Wówczas z punktu widzenia zwykłego posiadacza kredytu hipotecznego koszt odsetkowy wzrośnie o 50 proc. - zaważył szef PKO. - Jeżeli stopy wzrosną nieznacznie (...) będzie to duże wyzwanie społeczne dla milionów klientów banków i związanych z nimi rodzin - powiedział.
Apelował, by zapamiętać jego ostrzeżenie. Jego zdaniem, o tym problemie mówi się bowiem za mało i tylko w wąskim gronie, tymczasem za kilka lat, gdy stopy procentowe i raty kredytów wzrosną politycy będą szukali winnych. - Kto był winny, że banki udzielały kredyty hipoteczne? Banki - powiedział.
Na podobnie zagrożenie wskazywał prezes mBanku Cezary Stypułkowski. - Rzeczywiście wiemy, że one pójdą w górę. O ile przy frankach trudno było pewne rzeczy przewidzieć, o tyle teraz jest łatwiej - zaznaczył.
Sprawdź też: Chcesz zrezygnować z telewizji przez abonament RTV? Zapłacisz sporą karę
Na chwilę obecną kredytobiorcy nie muszą obawiać się podwyżek stóp procentowych. Rada Polityki Pieniężnej na środowym posiedzeniu pozostawiła stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie, referencyjna stopa procentowa NBP wynosić będzie nadal 1,50 proc. w skali rocznej.
Źródło: Money.pl
Podcasty
Playlisty tematyczne
