- Zakup pojazdów pozwoli na zapewnienie bezpieczeństwa przewożonych osób, które korzystają z nich, wykonując swoje obowiązki służbowe oraz na wyeliminowanie do minimum nieprzewidzianych i kosztownych awarii oraz napraw - mówi w Money.pl Maciej Kujawski z Prokuratury Krajowej.
Zobacz również: Orlen zapłaci 200 mln złotych podatku handlowego
Jeden z nich będzie samochodem z wyższej półki. Zamawiający określił minimalne wymagania przetargowe. To m. in. 250 koni mechanicznych, silnik 2-litrowy, napęd na cztery koła, felgi minimum 18-calowe, wyposażenie elektroniczne, kolor czarny perłowy lub czarny metalik.
Z samochodów spełniających te parametry prokuratura może wybrać np. Audi A6 w cenie 200-250 tys. zł lub tańszą Skodę Superb (ok. 150 tys. zł).
Osobną specyfikację ma też pojazd przeznaczony specjalnie dla departamentu do spraw wojskowych Prokuratury Krajowej. Wymagania: 160 koni mechanicznych i silnik 1,8 l. Samochód nie musi już posiadać napędu na cztery koła.
Pozostała część przetargu - 15 aut, to pojazdy o średnim standardzie (50 koni mechanicznych, silnik o pojemności 1,4 litra). Aż jedenaście z tych aut trafić ma do Wydziałów Zamiejscowych Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.
Koszt całego przetargu? Prokuratura nie podaje dokładnej ceny, ale zdradza Money.pl, że będzie to powyżej 135 tys. euro (ok. 600 tys. zł).
Pojazdy trafią do prokuratorów 40 dni od podpisania umowy.
Źródło: Money.pl