górnicy idą na wojnę z Kopacz

i

Autor: Katarzyna Zaremba

Protest górników: Jeżeli ktoś kogoś wyroluje, to na drugi raz z ch*** do stołu się nie siada

2015-10-05 18:47

Górnicy z kopalni Brzeszcze ogłosili gotowość strajkową i nie wykluczają protestów w Warszawie. Do manifestujących przyjechała Beata Szydło i Paweł Kukiz. W gorącym przedwyborczym okresie związki zawodowe ostro wypowiadały się o rozmowach z rządem Ewy Kopacz. - Z panią premier Kopacz i jej oszukańczą ekipą nikt do stołu już nie będzie siadał - oświadczył szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz. Dodał, że "jeśli ktoś kogoś wyroluje choć raz, to na drugi raz z ch*** do stołu się nie siada".

Górnicy z kopalni Brzeszcze protestują przeciwko planowanemu zamknięciu zakładu pracy i żądają zrealizowania postanowień rządu ze stycznia tego roku.

PiS i Kukiz razem

Kandydatka PiS na urząd premiera obiecywała górnikom pomoc po wyborach. - Jeżeli po 25 października (dniu wyborów parlamentarnych- PAP) usiądziemy razem do stołu, wspólnie będziemy rozwiązywać problemy, to będziemy potrafili doprowadzić do tego, że polskie górnictwo będzie konkurencyjne i będzie się rozwijało, a miejsca pracy nie tylko będą utrzymane, ale będą powstawały nowe - zadeklarowała Beata Szydło.

Zobacz także: Beata Szydło składa projekt, ale zapomniała, że senat już nie pracuje?

Wiceprezes partii Jarosława Kaczyńskiego zaatakowała też personalnie premier Ewę Kopacz. - Premier polskiego rządu, to rozhisteryzowana osoba, która zamiast rządzić wprowadza chaos. (...)Potrzebujemy rządu, który nie będzie łamał umów i danego słowa. My umów dotrzymujemy i słowa nie łamiemy. Chcemy razem z wami, wspólnie realizować program naprawy górnictwa - przyznała.

Wśród protestujących górników pojawił się także nieobecny od pewnego czasu w mediach Paweł Kukiz. - Cały polski przemysł oparty jest na górnictwie. Polski dobrobyt oparty był na górnictwie. Zapytacie mnie o plan, o naprawę - jest jeden bardzo prosty: wypowiedzieć tę durną, bandycką ustawę klimatyczną - przyznał.

"Złodzieje i oszuści"

Jeszcze ostrzej wypowiadali się przedstawiciele związku zawodowego NSZZ Solidarność. - Dziś jesteśmy tutaj, aby kolejny raz krzyczeć na całą Polskę, że Śląsk, górnicy, ich rodziny nie dadzą się omamić. Nie damy zamknąć naszych żywicielek, kopalń, bo to dla nas być albo nie być. Powtórzę to, co mówiłem tutaj do posłów PO i PSL osiem miesięcy temu: wiemy jak wyglądacie, gdzie mieszkacie i my wam za to odpowiednio podziękujemy - przyznał szef związku Piotr Duda, który nazwał rząd "oszustami i kanciarzami".

- 40 tys. górników z Kompanii ma przejść do firmy, która do tej pory zajmowała się restrukturyzacją: zlikwidowała stocznię w Szczecinie, huty na Śląsku, za bezcen sprzedała polskie hutnictwo. Jak Silesia zajmowała się polskimi hutami stali w 2001 roku, to sprzedała je za parę groszy - zarzucał rządzącym szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz.

Czytaj koniecznie: Związki zawodowe kosztują nas nawet 300 mln zł rocznie

Zaznaczył, że "z tymi ludźmi, z panią premier Kopacz i jej oszukańczą ekipą nikt do stołu już nie będzie siadał". - Bardzo duża część z was to Śląsk. Wielu z was pewnie gra w szkata. Wiecie o tym, że jak się gra w szkata i ktoś kogoś wyroluje choć raz, to na drugi raz z ch*** do stołu się nie siada - stwierdził.

Rząd uspokaja

Ewa Kopacz w Toruniu podkreśliła, że ewentualne wyjście górników na ulice, byłoby motywowane powodami politycznymi. - Trudny plan dla górnictwa jest realizowany. To nie jest proste, gdyby tak było, to nie jeden przede mną podjąłby się takiej misji i uzdrowił polskie górnictwo - przyznała premier.

- Górnicy, którzy pracują pod ziemią wiedzą, że z całą determinacją walczę o ich miejsca pracy. I te prace postępują. Powstała Nowa Kompania Węglowa w połączeniu z Silesią, a Tauron deklaruje że wróci do rozmów na temat zakupu kopalni Brzeszcze - oświadczyła szefowa rządu.

 

Źródło: Money.pl, TVN24 BiŚ

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze