Brytyjski Provident Financial ocenił, że jego straty z powodu spadku ceny akcji mogą wynieść nawet 120 mln funtów (ok. 560 mln zł)! Jak wyjaśnia portal money.pl, polscy klienci Providenta nie powinni się jednak obawiać upadku firmy. Provident Financial i działający w naszym kraju Provident to bowiem dwie zupełnie różne instytucje, mające różnych właścicieli.
Dlaczego akcje spadły?
Skąd jednak wziął się gigantyczny spadek wartości akcji w Wielkiej Brytanii? Provident Financial po prostu przeszarżował. Chciał zaoszczędzić na zatrudnieniu agentów, którzy chodzą po domach i oferują ludziom pożyczki, a także odbierają raty, i zatrudnił 2,5 tys. pełnoetatowych pracowników, którym w pracy miały pomagać tablety z dostępem do nowego systemu komputerowego firmy.
Mniej pożyczek
Ruch ten okazał się fatalny w skutkach. Drastycznie zmniejszyła się wartość ściągalności długów, w dodatku o wiele mniej osób zdecydowało się na zaciągnięcie pożyczki. To właśnie wzbudziło panikę wśród inwestorów i zakończyło się dla brytyjskiego Providenta krachem.
ZOBACZ TEŻ:
>>> Wykorzystują 500 plus, żeby zaciągnąć pożyczkę!
>>> Szczegóły ogromnej pożyczki dla TVP
>>> Na co bierzemy kredyty i pożyczki? [RAPORT]
Źródła: money.pl, dailymail.co.uk