Restauratorzy, hotelarze, właściciele siłowni czy klubów od tygodni nie mogą normalnie funkcjonować. Niektórzy nie pracują wcale, inni w bardzo ograniczonym zakresie. Mieszczący się niedaleko Łowicza klub otwiera się, mimo obostrzeń. "Czas małymi krokami wracać do normalności, lecz z zachowaniem szczególnych środków ostrożności" - czytamy na fanpage'u.
Strajk przedsiębiorców dopiero się rozkręca. Pojawia się coraz więcej chętnych i zapytań o to, jak zachowywać się w przypadku interwencji służb i jakich argumentów używać.
Cieszyn już ma naśladowców. Restauratorzy w Olsztynie umówili się, że równocześnie otworzą kilkanaście punktów. Są to restauracje, puby, kawiarnia i jadłodajnia, a także dyskoteka, której właściciel zapowiedział "Wielki Come Back" w noc z 15 na 16 stycznia. Oficjalnie powiadomili o swojej decyzji policję i sanepid.
Wszystkie przypadki to sprzeciw wobec ogłoszonego przez rząd przedłużenia obostrzeń dla gastronomii, hoteli oraz obiektów sportowych do 31 stycznia.
Jednym z lokali, który otworzył się dla klientów, mimo restrykcji, jest restauracja w śląskim Cieszynie. W weekend interweniowała tam policja, m.in. spisując gości. W lokalu pojawił się również sanepid, który może nałożyć na właściciela karę administracyjną od 5 do 30 tysięcy złotych. Temu jednak przysługuje odwołanie.
Wyższy WIEK EMERYTALNY przesądzony! 67 lat dla kobiet i mężczyzn