Wszystkiego dobrego na Gwiazdkę i Nowy Rok – tak brzmiały oficjalne życzenia. Komuniści przedstawiali Boże Narodzenie jako element ludowej tradycji, chcieli wyeliminować religię katolicką jako wrogi światopogląd i wprowadzić świeckie obrzędy. Nie udało się. Wigilia spędzana w rodzinnym gronie nie różniła się bardzo od dzisiejszej. Oczywiście było biedniej, przedświąteczne zakupy były koszmarem, a prezenty skromniejsze.
Przed Wigilią ludzie polowali na "prawdziwe" choinki, czyli kradzione z lasu przez sprytnego chłopa, przywożone pod osłoną nocy do miasta i sprzedawane za bezcen. Niejedne święta nieświadomie spędzono przy strzelistej jodełce rodem z parku narodowego. W Wigilię ulice pustoszały wcześniej niż dzisiaj. Było cicho, pusto i biało. Pod butami skrzypiał śnieg, który, ku pokrzepieniu serc i złagodzeniu nastrojów, zawsze w stosownym momencie rzucano nam z góry.
Największą troską każdej wzorowej gospodyni domowej było: wystać banany, mandarynki i pomarańcze oraz kupić karpia, bo jak się go nie kupiło zawczasu i nie poddusiło przez tydzień w wannie, to się go po prostu nie miało.
A wy ile pamiętacie z tamtego okresu? Sprawdźcie swoją wiedzę w naszym quizie!