Gaz w Europie
Sytuacja energetyczna w Europie nie jest prosta. Wojna na Ukrainie i związane z nią sankcje sprawiły, że Rosja przykręciła kurek z gazem. Choć jeszcze tym roku jakoś kraje wspólnoty europejskiej sobie radzą z zabezpieczeniem swoich obywateli w gaz i energię elektryczną, to w kolejnych latach już może to być wręcz niemożliwe. Co bardzo niepokojące to to, że przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i podlegająca jej KE same mają ogromne wątpliwości co do przyszłorocznego sezonu zimowego. - Unia Europejska zabezpieczyła wystarczającą ilość gazu na tegoroczną zimę, ale może stanąć w obliczu niedoboru gazu w przyszłym roku, jeśli Rosja dalej będzie ograniczać dostawy - poinformowały w poniedziałek Komisja Europejska i Międzynarodowa Agencja Energii.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen odniosła się do tego komunikatu podczas konferencji prasowej. - Rezultatem dotychczasowych działań jest to, że tej zimy jesteśmy bezpieczni. Szantaż (energetyczny - red.) Rosji poniósł fiasko. Przygotowania do następnej zimy - 2023/2024 - zaczynają się już teraz - przyznała. Szefowa Komisji Europejskiej podkreśliła: - Europa musi zwiększyć wysiłki na kilku polach. Jest możliwe, że Rosja odetnie resztę dostaw gazu. Chiny mogą znieść restrykcje covidowe, a to spowoduje wzrost zapotrzebowania do poziomu sprzed pandemii. Tej zimy korzystamy z wyjątkowo łagodnej aury. Za rok może być inaczej. Mimo działań, które podjęliśmy może nam zabraknąć do 30 mld m3 gazu w następnym roku. Zatem sytuacja wygląda bardzo poważnie.
Limity cen gazu w Europie
Szefowa KE wezwała również kraje UE do podpisania się pod wprowadzeniem środków nadzwyczajnych dot. przeciwdziałania kryzysowi energetycznemu, w tym propozycją limitu cen gazu. Ministrowie energii UE chcą 13 grudnia 2022 roku. - Każdy dzień zwłoki ma swoją cenę. Potrzebujemy porozumienia w sprawie propozycji z 18 października i potrzebujemy go teraz - zaznaczyła Ursula von der Leyen.
Źródło: money.pl