Według „Pulsu Biznesu” ostatni piątek był jednym z bardziej nerwowych dni w historii GPW. Nadzorujące giełdę Ministerstwo Rozwoju kilka dni wcześniej zwróciło się o zwołanie nadzwyczajnego walnego zgromadzenia, które miało uwzględnić punkt zmian w zarządzie. Już przed dwoma tygodniami wymieniono trzech członków nadzoru, teraz miało paść na samą prezes giełdy, Małgorzatę Zaleską.
ZOBACZ TEŻ: Polska giełda najgorsza na świecie
Jak twierdzi „Puls Biznesu”, zarząd postanowił przegłosować prośbę ministerstwa. I zdecydował o niezwoływaniu zgromadzenia! Przeciwko walnemu głosowała rzekomo sama prezes Zaleska. Statut GPW stwierdza jasno – jedynym członkiem zarządu, którego powołuje i odwołuje Rada Nadzorcza, jest prezes giełdy. Pozostali są powoływani i odwoływani przez radę tej instytucji. „PB” dotarł do poufnego uzasadnienia, w którym zarząd tłumaczy ponoć swoje ewentualne niepowodzenia ruchami rady.
ZOBACZ TEŻ: Pierwsza kobieta na czele warszawskiej giełdy
„PB”, powołując się na osobę, która jest wtajemniczona w całą sprawę, twierdzi, że Zaleska, głosując przeciwko zwołaniu wlanego zgromadzenia, chciała grać na czas, ale się przeliczyła. Zirytowane Ministerstwo Rozwoju zgodnie z prawem, jako większościowy akcjonariusz giełdy, samo zwołało walne na 4 stycznia 2017 r. „PB” podaje, że prezes Zaleska nie chciała komentować ustaleń gazety.
Źródło: pb.pl
„Puls Biznesu”: Prezes giełdy przeciw zwołaniu zgromadzenia, które ma ją odwołać!
Kuriozalną sytuację na Giełdzie Papierów Wartościowych opisuje „Puls Biznesu”. Gazeta twierdzi, że prezes Giełdy Małgorzata Zaleska była przeciwko zwołaniu walnego zgromadzenia, które ma ją odwołać! Według „PB” rzekome działanie szefowej giełdy nie uchroni jej jednak przed utratą stanowiska. Zgromadzenie zostanie zwołane na wniosek Ministerstwa Rozwoju.