QUIZ: Miłość i walentynki w PRL-u. Zakochać się nie było w PRL trudno. Trudniej było tę miłość ukryć. Przed rodzicami, których wizja ciąży i drącego się bachora na dwudziestu m2 przyprawiała o myśli samobójcze. Przed nauczycielami, którzy tępili wszelkie „erotyzmy” na terenie szkoły z zawziętością podobną do tej, z jaką zwalcza je dzisiaj minister edukacji. Trzymanie się za ręce na przerwie odpadało. Za przelotny pocałunek w szatni można było wylądować u dyra pod palmą. Ponieważ w PRL palmy stały we wszystkich gabinetach z wyjątkiem lekarskich.
i
Autor: ForumElżbieta Czyżewska
QUIZ: Miłość i walentynki w PRL-u
Najcięższy do zniesienia był dla zakochanych brak mającego ściany miejsca, w którym byliby sami. Wiosną i latem wybiegali w otwarty teren, gdzie ukryci w zieleni studiowali anatomię. Za to jesienią i zimą było im naprawdę ciężko. O to jak sobie wtedy radzili, zapytamy w quizie. O niedostatku miejsc do miłości powstała nawet w PRL bardzo smutna książka: „Ósmy dzień tygodnia” Marka Hłaski. Jeśli zakochani z PRL przetrwali kłopoty lokalowe i kochali się nadal, dopiero wtedy zaczynały się poważne problemy i stąpanie po kolcach. No ale, jak wiadomo z peerelowskiej komedii, „nie ma róży bez miłości”.