QUIZ PRL

QUIZ PRL: Seniorzy w PRL-u mieli lepiej niż za PiS? Jakie mieli emerytury?

Emerytom w PRL żyło się mniej barwnie niż dzisiejszym. Nie było uniwersytetów trzeciego wieku, ukochanego składkowego radia, tasiemcowych seriali o plebaniach, wspólnotach ulicznych i rodzinnych oraz wszystkim co bliskie ich sercu. Emeryt w PRL, jeśli chciał się rozerwać, jechał do rodziny za darmowy bilet na pekaes i PKP, gdzie panowie rżnęli do rana w preferansa, a panie opowiadały sobie historie z młodości.

Seniorzy w PRL-u mieli lepiej niż za PiS? Jakie mieli emerytury?

Emerytura w PRL, w każdym razie od 1958 roku, bo wcześniej była tylko w formie szczątkowej, wynosiła mniej więcej tyle, co pół pensji. Para dziadków miała więc do dyspozycji jedną pensję, co bez wydatków na dzieci i tak nie było małą kwotą, zwłaszcza że poza jedzeniem (które trzeba było wystać) niewiele było do kupowania. Na zakładowe wczasy można było jeździć nadal na emeryturze, na eleganckie okazje, takie jak ślub, komunia wnuków, „kościółek” oraz pogrzeb wystarczał jeden strój. Poza tym pomagały dzieci, których było na to stać częściej niż teraz.

Na wsiach były koła gospodyń i stoliki dla panów dziadków w restauracjach turystycznych i knajpach. W miastach zostawało wspólne stanie w kolejkach i chodzenie ma msze i nabożeństwa. Najczęściej razem z sąsiadami i innymi babciami i dziadkami z tej samej parafii.

Poza tym z konieczności nie siedziało się w domu. Emeryci nagminnie za drobne kwoty stali od świtu w kolejkach jako niepracujący kupując dla pracujących. Stać ich było na kino, kosztujące tyle co nic. Oraz na teatr w tym jedynym eleganckim ubraniu. Czytali gazety i tygodniki, nawet na wsi można było w kiosku kupić „Przekrój”. No i rozwiązywali krzyżówki. To ich wtedy pochłaniało. Większość z emerytów chodziła spać wcześnie, więc niezbyt długie wieczory spędzali grając we dwójkę lub z sąsiadami w „remika”.

Babcie całymi dniami potrafiły robić na drutach, a dziadkowie nalewki. Nie było ich stać na taksówki ani własny samochód, ale na to nie było stać większości społeczeństwa. Jako zasłużeni dla swoich parafii jeździli za darmo do miejsc nawiedzonych i świętych, często pierwszy raz widząc na żywo zagranicę. W czwartek mieli „Kobrę”, w sobotę porucznika Columbo, częste powtórki „Kolumbów” no i „Wielką Grę”. A co, jeśli nie mieli telewizora? Otóż od lat 70. nie posiadanie telewizora przez emeryta to miejska legenda w rodzaju czarnej wołgi.

QUIZ PRL: Seniorzy mieli lepiej w PRL-u niż za PiS? Jakie mieli emerytury?
Pytanie 1 z 10
Podczas awantur w kolejkach emeryci bili się:
Nasz specjalny wysłannik do Davos Hubert Biskupski ujawnia
Sonda
Czy za czasów PRL i ZSRR było lepiej niż teraz?

Zazdrościsz mundurowym wcześniejszej emerytury?

Posłuchaj, jakie ma zalety i WADY, a może szybko przestaniesz...

Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze