QUIZ SE. Kultowe przekąski PRL – od sałatki jarzynowej po koreczki. Jak dobrze je znasz?
Klasyczne przepisy z czasów PRL-u pozostają fundamentem polskiej kultury biesiadnej. W ich prostocie i pomysłowości kryje się sekret nieprzemijającej popularności, a każde spotkanie rodzinne czy przyjęcie jest dowodem na to, że dawne przepisy na tradycyjne polskie dania nadal potrafią zachwycać kolejne pokolenia smakoszy.
W naszym rozrywkowym cyklu QUIZY SE tym razem niełatwy QUIZ z czasów PRL, a w nim 15 pytań tylko dla prawdziwych koneserów kultowych przekąsek z PRL-u. Zapraszamy w arcysmaczną podróż do czasów, gdy mimo niedoborów w sklepach nasze stoły się uginały.
Ciepłe przekąski PRL: krokiety, zapiekanki i paszteciki
Mimo że większość przekąsek podawano na zimno, nigdy nie mogło zabraknąć ciepłych specjałów klasycznej kuchni polskiej. Krokiety z pieczarkami podawane z czerwonym barszczem, czy paszteciki z ciasta drożdżowego do aromatycznego rosołu stanowiły ciepłe akcenty przyjęć. Szczególnym uznaniem cieszyły się też popularne zapiekanki, które później stały się symbolem polskiego fast foodu.
Pamiętam, jak na początku lat 80. XX w., gdy sklepy świeciły pustkami, moja babcia z okazji rodzinnego spotkania uraczyła nas swoistą tartą a la polonaise, czyli kaszanką z karmelizowaną cebulką zapieczoną pod tartym serem na spodzie z kruchego ciasta. Przepis dostała od sąsiadki, która twierdziła, że jej wnuki zajadają się tym przysmakiem. Nigdy później babcia nie powtórzyła tego przepysznego dania, a szkoda!
Imprezowe koreczki PRL - czyli jak zrobić coś z niczego
Nieodłącznym elementem każdego przyjęcia były koreczki – miniaturowe kompozycje na wykałaczkach, łączące najczęściej ser żółty, ogórki konserwowe i wędlinę. Ale ilość przepisów na koreczki publikowanych w każdym czasopiśmie kobiecym i przekazywanych sobie z ust do ust była imponująca. Ta prosta przekąska była dowodem na to, że nawet z podstawowych składników można stworzyć efektowną i smaczną kompozycję. W naszym rodzinnym domu przebojem każdej młodzieżowej imprezy były koreczki z mini klopsików, kostki żółtego sera i kostki marynowanej dyni.
Królestwo zimnych przekąsek PRL: sałatka jarzynowa i jajka w majonezie
Na peerelowskich stołach królowały dania, które można było przygotować wcześniej i podać na zimno. Niekwestionowanym królem przyjęć była sałatka jarzynowa – mozaika gotowanych warzyw połączonych majonezem, która do dziś jest nieodłącznym elementem świątecznego stołu. Równie popularne były jajka w majonezie, które szczególnie w okresie wielkanocnym stawały się prawdziwym dziełem sztuki dekoracyjnej. Gieno Mientkiewicz (65 l.), wybitny Szef Kuchni, promotor serów zagrodowych, podzielił się z nami wspomnieniem:
Jajko w majonezie obowiązkowo ze szczypiorkiem. Towarzyszy mi od pierwszej pracy w Społem, i w jakiś sposób zawsze pojawiało się w każdej knajpie w której pracowałem. Nawet po przełomie ustrojowym kiedy prowadziłem sieć bufetów pracowniczych, jajeczko znikało pierwsze i to ile by go nie było – mówi Gienon Mientkiewicz. I dodaje jeszcze: – Sam uwielbiam tę przekąsko-zakąskę. Ilekroć w hotelu na śniadaniu widzę jajeczko i majonez, to sięgam po nie!
Domowe wędliny z PRL: galantyna, pieczeń rzymska oraz tatar
Szczególne miejsce w menu zajmowały wędliny domowej roboty. Galantyna z kurczaka – pracochłonne danie z wytrybowanego kurczaka faszerowanego pieczarkami i cebulą – była synonimem wykwintności. Nie można też zapomnieć o pieczeni rzymskiej z jajkiem w środku, która po przekrojeniu zachwycała efektem wizualnym, czy popularnym tatarze, przyrządzanym z najlepszej jakości surowej wołowiny z dodatkiem żółtka i cebuli. Ten ostatni w warszawskiej tradycji gastronomicznej podawany jest ze wszystkimi zwyczajowymi dodatkami czyli cebulą, korniszonami, marynowanymi grzybami, kapką musztardy oraz sardynką... Taki stołeczny akcent.
Zakąski z PRL idealne pod wódkę: zimne nóżki i śledzie
PRL wykształcił też własną kulturę zakąsek pod alkohol. Zimne nóżki, czyli popularna "galareta", wraz z dwoma kieliszkami wódki, zyskały nawet własną nazwę – "meduza". Te kombinacje smaków przetrwały próbę czasu i nadal goszczą na polskich stołach. Śledź z cebulką pod wódkę pozostaje do dziś najbardziej popularną zakąską. Andrzej Szylar (65 l.), genialny Szef Kuchni i nauczyciel wielu pokoleń wybitnych kucharzy, restauracyjny konsultant, tak wspomina tamte czasy:
W peerelowskich barach z witrynek chłodniczych smętnie spoglądały na konsumenta obowiązkowe przekąski podawane do alkoholu. Sałatka jarzynowa, zimne nóżki, jajka w majonezie, koreczki z kiełbasy i żółtego sera. W tych lepszych, restauracyjnych, można było trafić tatara, schab w maladze, czy rybę w galarecie z sosem tatarskim – wspomina Andrzej Szylar, dodając: – Dla mnie jednak królem zakąsek zawsze był śledź. W oleju, śmietanie lub mój ulubiony śledź po japońsku. Peerelowska wersja tego dania składała się z postumentu z sałatki jarzynowej na której ułożona była połówka jajka owinięta tłustym filetem śledzia i wykończona majonezem. Koniecznie udekorowana różyczką z gotowanej marchewki, groszkiem konserwowym i palemką z pora. Na samo wspomnienie łezka w oku się szkli.
Dziedzictwo kulinarne - kultowe przekąski z PRL-u
Chociaż dzisiejsza gastronomia oferuje znacznie szerszy wachlarz możliwości, a składniki egzotyczne są łatwo dostępne, to właśnie peerelowskie przekąski pozostają symbolem polskiej kuchni imprezowej. Ich prostota, praktyczność i niepowtarzalny smak sprawiają, że kolejne pokolenia wracają do tych sprawdzonych przepisów.
Ale my tu gadu-gadu, a już pora na nasz sprawdzian z wiedzy. Rozwiąż quiz i sprawdź, jak dobrze znasz przekąski PRL!
QUIZ SE. Kultowe przekąski PRL – od sałatki jarzynowej po koreczki. Jak dobrze je znasz?