Sprzedawcy mieli już pomysł na showroomy zamiast sklepów, które umożliwiałyby obejrzenie produktu bez opcji kupna w niedzielę, pojawiła się także koncepcja rozszerzenia asortymentu dostępnego w automatach z przekąskami o mniej standardowe produkty. Dużo wskazuje na to, że sprzedaż obuwia czy detergentów będzie kwitła na stacjach benzynowych, a ostatnio pisaliśmy na temat galerii handlowych, które pozostaną czynne w niedziele. Jeszcze innym sposobem na ominięcie zakazu handlu mogłaby być sprzedaż w dyskontach, które znajdują się na dworcach kolejowych. Miałyby one obsługiwać podróżnych za okazaniem biletu na pociąg.
Zobacz też: Zakaz handlu. Do Biedronki w niedzielę z biletem na pociąg?
Eksperci z Warsaw Enterprise Institute podchodzą jednak z dużą rezerwą do nowych koncepcji sprzedaży. Jak wskazują, ustawa, która wejdzie w życie 1 marca br., zakazuje nie tylko handlu w niedzielę, ale również – czynności związanych z handlem. Mówi o tym art. 5 ww. ustawy. Jego treść brzmi następująco:
„Art. 5. W niedziele i święta w placówkach handlowych:
1) handel oraz wykonywanie czynności związanych z handlem,
2) powierzanie pracownikowi lub zatrudnionemu wykonywania pracy w handlu oraz wykonywania czynności związanych z handlem
– są zakazane."
Według analityków z WEI nowe przepisy dyskredytują możliwość działalności handlowej w niedzielę w showroomach, ewentualne poszerzenie asortymentu kwiaciarni i cukierni czy prowadzenie tradycyjnej sprzedaży przy okazji festynów i koncertów. Za to prawnicy z fundacji widzą szerokie możliwości sprzedaży w kilku miejscach, o których mówi ustawa:
- w placówkach handlowych w zakładach hotelarskich,
- w placówkach handlowych w zakładach prowadzących działalność w zakresie kultury, sportu, oświaty, turystyki i wypoczynku,
- w placówkach handlowych na terenie jednostek wojskowych.
Do ewentualnych prób omijania przepisów odniosła się szefowa resortu pracy. - Praktyką w Polsce jest, że przepisy jeszcze nie obowiązują, a już wszyscy główkują, jak je zręcznie obejść – powiedziała 15 grudnia Elżbieta Rafalska, minister rodzinny, pracy i polityki społecznej. Zapytana o to, czy jej resort zastanawia się nad uszczelnieniem systemu, który ma zacząć obowiązywać w marcu, szefowa MRPiPS przyznała, że nie wyklucza nowelizacji ustawy zakazującej handlu w niedzielę.
Polecamy: Zakaz handlu nie obejmie Żabki? Wyjaśniamy, dlaczego sklepy będą mogły być czynne
- Jeżeli potrzeba nowelizacji będzie, to nie zawahamy się, będziemy zmieniać ustawę o zakazie handlu – zadeklarowała Elżbieta Rafalska. – Póki co pracujemy z Państwową Inspekcją Pracy nad wspólnymi interpretacjami, przepisami. Praktyką w Polsce jest (...), że przepisy jeszcze nie weszły, a wszyscy już główkują, jak by te przepisy zręcznie obejść – dodała minister.
Oprac. na podst. money.pl, wei.org.pl