Program dopłat odwróci sytuację. Ceny najmu spadną?
Przez drożejące kredyty Polacy łaskawszym okiem spojrzeli na wynajem mieszkań. Do tej pory był on tańszy od kupna, ale kredyt na 2 proc., który startuje na początku lipca może odwrócić tą tendencję. Anton Bubiel, prezes Rentier.io. potwierdza to w rozmowie z dziennikiem.
"Porównując obecne czynsze z ratą zwykłego kredytu, we wszystkich 17 analizowanych miastach kredyty są dziś droższe niż wynajem – zaznacza w rozmowie z "Rz".
"Biorąc pod uwagę średnią ratę w całym okresie kredytowania, kredyt z dopłatami będzie bardziej opłacalny w 12 miastach. np. w Katowicach różnica to 50 zł, w Lublinie 121, w Gdańsku 154, w Rzeszowie 178, w Warszawie 310, w Łodzi 339, a w Sosnowcu 408 zł. W kilku miastach czynsz wciąż będzie niższy niż rata – od 7 zł w Krakowie do 209 zł w Gdyni. Największą różnicę widać w Gdyni: rata kredytu jest wyższa średnio o 1403 zł. W Krakowie – o 1311 zł, w Warszawie – o 1146 zł." - czytamy w dzienniku.
Dziennik informuje, że pomimo to stawki za najem nie powinny spadać, co potwierdza Urszula Kołodziejska z Power Invest cytowana przez "Rz" , która ocenia, że właściciele atrakcyjnych nieruchomości o wysokim standardzie, z dobrym adresem, utrzymają czynsze. Lokale, których nie da się szybko wynająć w dobrej cenie, mogą trafić do sprzedaży".
Rząd szacuje, że w okresie obowiązywania programu – wedle obecnych regulacji do końca 2027 r. – po tani kredyt sięgnie ok. 150–200 tys. chętnych (ok. 30–40 tys. rocznie).
Bezpieczny kredyt na 2 proc. może otrzymać osoba, która nie ukończyła 45 lat. Jeśli jednak kredyt zaciągają wspólnie małżonkowie lub rodzice wychowujący co najmniej jedno wspólne dziecko, wystarczy, że 45 lat nie ukończyło jedno z nich. Z kredytu nie będą mogły skorzystać osoby, które w momencie złożenia wniosku mają ukończone już 45 lat.