Zarobki ratowników medycznych
- Moje wynagrodzenie - etat za czerwiec. Kierownik zespołu wyjazdowego. Wypadki, zawały, udary, reanimacje, porody na ulicy albo na melinach. Pomagamy ludziom, którzy nie istnieją dla społeczeństwa, po których chodzą robaki i nie da się wejść bez maski gazowej - tak swoją pracę opisuje na Twitterze jeden z medyków, którego personaliów nie znamy. - Ale brawo wszyscy bili - kwituje gorzko. Na zdjęciu zamieszczonym pod wpisem widnieje kwota wynagrodzenia za lipiec tego roku - 3181,76 złotych.
Wpis ratownika był odpowiedzią na post byłego przewodniczącego Porozumienia Rezydentów Jakuba Kosikowskiego, który poinformował 31 lipca, że "145 ratowników z Białegostoku wypowiedziało umowy kontaktowe na ZRM w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego". Umowy tych pracowników opiewały na stawkę 24,5 zł za godzinę brutto.
ZOBACZ: Nowe emerytury! Podwyżka nawet o 650 zł! Dla kogo?
Dramatyczny wpis ratownika medyczny wywołał lawinę komentarzy. Wśród nich znalazł m.in. tweet ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19, pediatry i doktor nauk medycznych Pawła Grzesiowskiego. - To jest naga rzeczywistość. Współczesna forma niewolnictwa. Za miesiąc pracy z najciężej chorymi możesz kupić trochę ponad 500 l benzyny, co wystarczy na... dojazdy do pracy. Dlatego ratownicy pracują na 3 etatach, bo jeszcze muszą coś jeść" - napisał Grzesiowski.