Swojsko brzmiące nazwy pizzy obok typowo włoskich? To w Polsce znany zabieg marketingowy. Mimo, że wiele tych „polskich” pizz ma swoje włoskie odpowiedniki, to jednak wielu z nas chętniej sięgnie po coś bliższego naszemu sercu.
Dlatego w kieleckiej pizzerii „Kadzielnia” możemy zjeść zarówno Margarittę, Capriciosę, Carbonarę jak i Szpinakową Pychotkę, Diabła z Kadzielni czy pizzę Wiejską. Ale właściciele postawili nie tylko na swojskość, ale też sentyment.
W końcu PRL był jaki był, ale to dla wielu czasy młodości i odrzucając wszystko co złe wracamy do nich z łezką w oku. O ile taką właśnie „sentymentalną” pizzą mogła być ta nazwana Gierek, to już danie o nazwie Stan Wojenny jest, lekko mówiąc, szokujące.
Właśnie takimi nazwami pizz „Kadzielnia” reklamowała się na kieleckich billboardach. Teraz jednak, w najnowszym menu pizzerii nie znajdziemy tych potraw. Jest za to pizza… „Pewex”. Niestety, Kadzielnia nie odbierała dzisiaj telefonu. Wysłaliśmy do lokalu zapytanie, skąd pomysł na „Stan Wojenny” i „Gierka” oraz dlaczego pozycje zniknęły z menu. Czekamy na odpowiedź.