Popularna sieć sklepów Walmart w swoim kanadyjskim oddziale postanowiła wprowadzić dodatkowe opłaty za ubrania w rozmiarach powyżej XXL. Podobnie robi też wielu detalicznych sprzedawców. Wszystko przez to, że na produkcję rozmiarów niestandardowych trzeba zużyć więcej materiału co generuje dodatkowe koszta.
Jak informuje portal „CBC”, analiza strony internetowej Walmartu wykazała, że w przypadku popularnej marki „George” ubrania „plus size” są droższe o 10-30 proc. od ubrań XS-XXL. W przypadku jednej pary spodni to nawet 4 dolary kanadyjskie, czyli ok. 11 złotych. Co jednak ciekawe, męskie ubrania w większych rozmiarach są tańsze niż damskie. Jedna z klientek sieci kupiła za 25 dolarów kurtkę oznaczoną jako damska. Ten sam model, tyle że już „męski” kosztował o 5 dolarów mniej.
- Dlaczego kobiety plus size płacą podatek za swoje ubrania? - zastanawia się kupująca w Walmart Shannon Mozak i dodaje: - To nie do przyjęcia, to forma zawstydzania ludzi.
Tłumaczenia sklepów o droższej produkcji nie przyjmuje profesor mody Ben Berry z Uniwersytetu Ryersona w Toronto.
- To naprawdę nie ma znaczącego wpływu na wyniki finansowe, gdy zamawiasz materiały do produkcji w tak dużych ilościach. – Zauważa Berry.
Jak informuje CBC, Walmart nie jest jedyny – podobne zasady zwiększania cen wprowadziły sieci Joe Fresh i Reitmans. Czyżby w ten sposób na siłę chcieli „odchudzać” Kanadę?