Jak informuje dziennik "Rzeczpospolita" październikowe cięcia zatrudnienia mają dotyczyć 21 osób z ministerstw i Kancelarii Premiera. Zwolnienia mają być przy okazji rekonstrukcji rządu i ograniczenia liczby resortów. Zastępca szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Paweł Szrot podczas spotkania w ramach Rady Dialogu Społecznego ze związkowcami działającymi w budżetówce zapowiedział, że wszędzie tam, gdzie to możliwe, redukowane będą wakaty. W pierwszej kolejności będą zwalniane osoby, które nabyły już prawo do emerytury. Chodzi o pracowników ministerstw, urzędów wojewódzkich, ZUS, Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego i NFZ.
ZOBACZ TEŻ: Pomysł na biznes: Drewniane etui i akcesoria
Hojne odprawy
Kiedy mają ruszyć zwolnienia w budżetówce? Pierwsze już pod koniec września, kolejnych wypowiedzeń urzędnicy powinni spodziewać się w październiku. Na mocy tarczy antykryzysowej 2.0. wprowadzono nowe regulacje, które uzależniają wysokość odprawy od czasu zatrudnienia. Osoby, które jako pierwsze otrzymają wypowiedzenia, będą miały prawo do odprawy z przepisów antykryzysowych w wysokości trzech pensji oraz sześciokrotności wynagrodzenia na podstawie aktualnych przepisów. Dotyczy to jednak osób, które mają co najmniej 20 lat stażu pracy w administracji. Osoby spełniające warunki do przyznania im emerytury same mają zgłosić chęć odejścia z pracy i skorzystania z wysokiej odprawy.
Z kolei osoby, które wykonywała czynności zawodowe krócej niż trzy lata otrzymają odprawę rzędu jednej pensji miesięcznej. Pracownicy ze stażem od trzech do dziesięciu lat dostaną równowartość dwumiesięcznego wynagrodzenia. Każdy, kto pracuje ponad dziesięć lat doczeka się odprawy w wysokości trzymiesięcznej pensji. Przypomnijmy, że średnie wynagrodzenie całkowite brutto w służbie cywilnej w roku 2019 wyniosło 6403 zł.
SPRAWDŹ TAKŻE: Obniżenie wieku emerytalnego! Emerycie, sprawdź jaką dostaniesz NOWĄ emeryturę