Zbliżają się wybory parlamentarne, a wiadomości płynące od inwestorów względem spółkę Skarbu Państwa napawają optymizmem. To może być dobry prognostyk dla Prawa i Sprawiedliwości. Od listopada 2015 roku, czyli od momentu powołania rządu z Beatą Szydło na czele, wartość 15 największych państwowych przedsiębiorstw wzrosła o ponad 19 mld złotych. Na początku kadencji wynosiła ona 193 mld złotych, a obecnie to już 212 mld złotych.
Zobacz również: Prezydent Sosnowca przekupuje mieszkańców? Obiecuje nagrody za wybory
Należy podkreślić, że dobre wyniki spółek Skarbu Państwa mogą przełożyć się także na kondycje budżetu. Zysk państwowych przedsiębiorstw nie może być co prawda spieniężony i nie zasila bezpośrednio rządowej kasy, ale państwo mając w różnych spółkach od 30 do 72 proc. akcji może je w przyszłości sprzedać, a to oznacza już konkretne pieniądze.,
Sprawdź także: Szydło opowiada o życiu na wsi. Wielka prośba byłej premier
Dobre wyniki nie oznaczają jednak, że wszystkie państwowe przedsiębiorstwa radzą sobie równie znakomicie. Ogromny skok finansowy zaliczyła ostatnio spółka paliwowa PKN ORLEN. Przez cztery lata jej wycena wzrosła o prawie 75 proc. - z 25 do 43 mld złotych. Równie dobry okres zanotowała druga firma paliwowa czyli Lotos, Jej wartość zwiększyła się ponad trzykrotnie. Również największy polski bank czyli PKO BP może pochwalić się rekordowymi wynikami. Cztery lata temu inwestorzy wyceniali jego biznes na 32,5 mld zł, a teraz to już 47 mld zł. Gorzej sytuacja wygląda w przypadku koncernów energetycznych. Wartość Polskiej Grupy Energetycznej (PGE) w cztery lata spadła o prawie 12 mld zł. Grupa Energa straciła 3,4 mld zł, Tauron 2,5 mld zł, a Enea 1,7 mld zł. Pod kreską znalazło się też PGNiG (5,5 mld zł).
Źródło: o2.pl
Podcasty
Playlisty tematyczne
