Z badań przeprowadzonych przez Bankier.pl i PRNews.pl w 21 bankach wynika, że w I kwartale 2016 r. 3842 etatowych pracowników banków straciło pracę. Zaledwie cztery instytucje odnotowały w tym czasie dodatni przyrost zatrudnionych – przybyło 386 etatów.
Redukcja zatrudnienia w sektorze bankowym nie jest nowym trendem. Eksperci już od dłuższego czasu ostrzegają przed cięciami w etatach. Jako główne powody restrukturyzacji instytucji bankowych podają: popularyzację bankowości elektronicznej, w tym usług mobilnych i rosnącą niechęć Polaków do załatwiania mniej ważnych spraw w placówkach stacjonarnych. To właśnie pracownicy tego rodzaju banków mają największy powód do zmartwienia.
Przeczytaj również: Kiedy opłaca się zmienić bank?
Pod koniec marca br. na terenie naszego kraju znajdowało się ponad 7 tys. uniwersalnych placówek bankowych. W ciągu jednego kwartału ubyło blisko 150 placówek własnych, a 15 banków zlikwidowało ponad 160 oddziałów. Najwięcej etatów ubyło w BGŻ BNP Paribas, Pekao, BZ WBK i Millennium. Z pierwszym z wymienionych banków musiało pożegnać się 711 osób, z kolejnymi odpowiednio: 630, 493 i 466 pracowników.
Abstrahując od kariery, jaką robi bankowość elektroniczna, instytucje finansowe starają się ciąć koszty, które ponoszą w związku z wprowadzeniem podatku bankowego. Przygotowują się również na wypadek przewalutowania kredytów walutowych.
Źródła: bankier.pl, gazetalubuska.pl