Według nieoficjalnych informacji, do których udało się dotrzeć dziennikarzowi RMF FM, odpady mają być dzielone na cztery frakcje, a do każdej z kategorii ma być przyporządkowany odpowiedni kolor pojemnika. I tak: do żółych koszów trafiać będą metale i tworzywa sztuczne, do zielonych – szkło, do niebieskich – papier, a do czarnych – odpady biodegradowalne. Obowiązek segregacji ma obowiązywać zarówno w domach, jak i w sortowniach, na terenie całego kraju.
W rozporządzaniu określono nie tylko kolory pojemników, lecz także worków. Można więc wnioskować, że wprowadzony zostanie obowiązek sortowania śmieci w domu w specjalnie przeznaczonych do tego workach.
Czas na zmiany
Jak podała stacja RMF RM, od momentu wprowadzenia nowych zasad, gminy będą miały pięć lat na wymianę pojmników na nowe w odpowiednich kolorach. Do czasu zakupienia nowych koszów, będą musiały jednak okleić w odpowiedni sposób te, z których korzystają obecnie. Gminy dostana także cztery lata na dostosowanie umów na wywóz śmieci. Ma to zapobiec konieczności ich zrywania i generowaniu przez to niepotrzebnych dodatkowych kosztów.
Czytaj też: NIK krytykuje gminy. Zdzierają z ludzi za wywóz śmieci
Inicjatywa samorządowców
Pomysł wprowadzenia powszechnego obowiązku segregowania śmieci zaproponowali na początku września samorządowcy. Na posiedzeniu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego przedsawili propozycję zmiany ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.
– W ustawie powinna zostać zapisana wprost obowiązkowa segregacja śmieci – powiedział, cytowany przez "Dziennik Gazetę Prawną" Edward Trojanowski ze Związku Gmin Wiejskich RP. – Sankcje powinny być wyższe niż obecnie. Kontrolowałyby to firmy odbierające odpady. Na przykład nie odbierałyby ich od właścicieli nieruchomości, którzy z obowiązku się nie wywiązują i od razu naliczałyby kary.
Czy będzie drożej?
Z postulatów związkowców wynika, że zmiana na pewno nie będzie opłacalna dla osób uchylających sie od obowiązku segregacji ze zwlędu na wyższe kary niż obecnie. A jaki wpływ może mieć wprowadzenie powszechnej segregacji śmieci na portfele osób, które będą przestrzegały przepisów? Jeśli zachowane byłyby aktualne stawki, mogliby oni nawet zaoszczędzić, ponieważ osoby segregujące śmieci płacą obecnie nawet dwa razy mniej od tych, którzy tego nie robią.
– Wszystko zależy od tego, jak zostanie skonstruowana ustawa. Jeśli na przykład mieszkańcy będą musieli płacić więcej za worki na śmieci lub za ich odbiór, to oczywiście koszty wzrosną. Według mnie, na dzień dzisiejszy, nie sposób powiedzieć czy będzie taniej czy drożej – komentuje zapytany o zdanie przez Suberbiz.pl Marcin Krasoń, analityk rynku nieruchomości z Home Brokera.
Źródło: RMF FM, "Dziennik Gazeta Prawna"