restauracja

i

Autor: Getty Images

Restauracje otwarte. Potrzeba więcej rąk do pracy

2020-05-18 12:57

Koronawirus w Polsce. Odmrażanie gospodarki w trzecim etapie właśnie nabiera rozpędu. Lokale gastronomiczne mogą już zapraszać gości, ale muszą trzymać się konkretnych rygorów sanitarnych. Teraz w restauracjach i kawiarniach mogą rozpocząć się nabory pracowników. Powód? By móc spełnić wszystkie wymogi sanitarne, potrzeba więcej rąk do pracy.

Od kiedy czynne są restauracje i kawiarnie? Od 18 maja lokale gastronomiczne mogą gościć klientów u siebie. Dotychczas od momentu wybuchu epidemii można było serwować posiłki i przekąski wyłącznie na wynos. Jednak i taka oferta wielu firmom się nie opłacała, bo klienci bali się korzystać z usług dowozu na początku epidemii. - Odnotowaliśmy znaczący spadek zamówień do biurowców w porze lunchowej. Kolejny etap odmrażania gospodarki może przyczynić się do tego, że więcej firm wróci do biur, rezygnując tym samym z home office. Otwarcie lokali gastronomicznych wpłynie pozytywnie na branżę e-delivery. Podczas pandemii serwis PizzaPortal.pl nie odnotował znaczącego wzrostu zamówień. Część klientów po prostu bała się korzystać z opcji jedzenia z dowozem. Otwarcie restauracji może ośmielić więcej osób do zamawiania dań za pomocą agregatorów. Choć na przykładzie Chin widać, że ludzie są ostrożni, jeśli chodzi o wracanie do dine-in. Otwarcie ogródków i ładna pogoda powinny pomóc w powrocie klientów do restauracji – wówczas łatwiej o zachowanie dystansu - komentuje Piotr Kruszyński, CEO PizzaPortal.pl

Polecane: Koronawirus w Polsce. Czy można jeść lody na ulicy?

Choć klienci będą ostrożni, to przede wszystkim ostrożni muszą być włąściciele lokali. Muszą zapewnić pracownikom i klientom odpowiednią ochronę przed zakażeniem koronawirusem. - Restauracje, które zdecydują się otworzyć lokale muszą dostosować do restrykcji Rządu i wytycznych Sanepidu. Na pewno będzie się to wiązało z dodatkowymi kosztami. Restauratorzy powinni zainwestować w odpowiednie środki do dezynfekcji powierzchni i zapewnić klientom maksymalną ochronę przed wirusem. Lokale będą musiały przeorganizować swoją pracę, zrezygnować z barów samoobsługowych, bufetów czy samodzielnych dozowników do nalewania napojów. To z kolei powoduje, że do codziennej obsługi klientów wymagana będzie większa liczba personelu - zaznacza Piotr Kruszyński.

Jak wygląda przyjmowanie pierwszych klientek w salonach kosmetycznych

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze