
Krótszy tydzień pracy – rozwiązanie na dzisiejsze problemy
Rosnące oczekiwania wobec jakości życia, kryzys motywacyjny i problem z rekrutacją sprawiają, że pracodawcy szukają nowych modeli organizacji pracy. Jednym z nich jest 35-godzinny tydzień pracy, który zyskuje na popularności – i to bez konieczności zmniejszania wynagrodzeń.
Już od 1 lipca 2025 roku kolejni zatrudnieni będą mogli korzystać z tego rozwiązania. Skrócenie czasu pracy staje się alternatywą dla podwyżek, na które nie wszyscy pracodawcy mogą sobie pozwolić, a jednocześnie jest odpowiedzią na potrzeby rynku.
Szczecinek daje przykład
W gronie miast, które wprowadzają ten model już od 1 lipca, znalazł się Szczecinek. Jak wyjaśnił burmistrz miasta, decyzję o skróceniu tygodnia pracy podjęto w odpowiedzi na rosnący problem z brakiem kandydatów oraz odpływ do sektora prywatnego. – "Może trochę wyprzedzamy to, co jest nieuchronne" – skomentował, odnosząc się do trendów związanych z rozwojem automatyzacji i sztucznej inteligencji.
Co ważne, efekty przyszły szybko: liczba wakatów znacząco spadła, a kandydaci chętniej odpowiadali na ogłoszenia. Poprawiła się też atmosfera pracy – zatrudnieni zyskali czas na regenerację, co przełożyło się na lepszą wydajność i mniejsze zmęczenie.
Jak działa model 4/35?
Nowy system polega na tym, że pracownicy przez jeden miesiąc mają wolne piątki, a w kolejnym – poniedziałki. Dzięki temu niemal co tydzień korzystają z dłuższego weekendu, co wzmacnia równowagę między życiem zawodowym a prywatnym.
Uruchomienie nowego harmonogramu nie wpływa jednak na dostępność usług – miejsca pracy działają nadal przez pięć dni w tygodniu, a grafik jest układany tak, by zachować ciągłość operacyjną.
Inne miasta i kolejne testy
Na podobny krok wcześniej zdecydowały się Leszno, Włocławek oraz Świebodzice, gdzie od 1 marca 2025 roku obowiązuje pilotażowy program skróconego tygodnia pracy. W żadnym z tych miejsc nie odnotowano spadku jakości usług ani wydajności – wręcz przeciwnie: raporty wewnętrzne pokazują spadek absencji i poprawę nastrojów w zespołach.
Czy to przyszłość rynku pracy?
Choć na razie zmiany wprowadzają głównie instytucje publiczne i nieliczni prywatni pracodawcy, eksperci są zgodni: model 4/35 może stać się standardem w skali całego rynku. W krajach takich jak Islandia, Belgia czy Japonia podobne rozwiązania przynoszą wymierne korzyści – zarówno dla pracodawców, jak i dla pracowników. Na ten moment brak jednoznacznych planów ze strony rządu co do wprowadzenia ogólnokrajowego skrócenia czasu pracy. Jednak coraz więcej przykładów pokazuje, że to możliwe – i opłacalne.
Polecany artykuł: