Spis treści
- Koalicja z dystansem
- Rok oczekiwań, brak efektów
- Szczegóły projektu
- Kościół jak pracodawca, ksiądz jak pracownik
- Nowy model finansowania składek
- Koniec "ZUS-u kleru"?

Koalicja z dystansem
Inicjatywa Lewicy, choć śmiała, spotyka się z chłodnym przyjęciem ze strony koalicjantów. "Według naszych ustaleń politycy Lewicy nie konsultowali tej sprawy w gronie koalicji" - informuje "Dziennik Gazeta Prawna", co sugeruje brak szerokiego poparcia dla tego pomysłu wewnątrz rządzącej większości. Mimo to, projekt został skierowany do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS), co otwiera drogę do dalszych dyskusji i analiz.
Rok oczekiwań, brak efektów
Rzecznik Nowej Lewicy, Łukasz Michnik, w rozmowie z "DGP" wyraża frustrację brakiem postępów w reformie finansowania Kościoła. "Pod koniec marca minie pierwsza rocznica terminu, w którym międzyresortowy zespół prowadzony przez Władysława Kosiniaka-Kamysza miał złożyć sprawozdanie ze swoich prac. Nic takiego się nie wydarzyło. Na horyzoncie nie ma też żadnej reformy, wciąż przeznaczamy grube miliony złotych na funkcjonowanie kleru. W związku z tym podjęliśmy w Nowej Lewicy decyzję, żeby wziąć sprawy w swoje ręce i po roku niewydolności tego zespołu pokazać konkretne rozwiązania" - tłumaczy Michnik. To właśnie ta bezczynność skłoniła Lewicę do podjęcia samodzielnej inicjatywy ustawodawczej.
Szczegóły projektu
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, podczas konferencji prasowej przedstawiła główne założenia projektu. Kluczowym elementem jest zmiana zasad naliczania składek na emerytury i ubezpieczenia społeczne duchownych, które miałyby zostać zbliżone do modelu obowiązującego w sektorze świeckim.
Kościół jak pracodawca, ksiądz jak pracownik
Zgodnie z założeniami Lewicy, Kościół powinien być traktowany jak każdy inny pracodawca, a księża jak pracownicy. "Kościół przestanie być traktowany jak Kościół i zacznie być traktowany jak pracodawca, a ksiądz przestanie być traktowany jak ksiądz, a zacznie być traktowany jak pracownik" - powiedział "DGP" rozmówca z Lewicy. To fundamentalna zmiana w podejściu do relacji między państwem a Kościołem, która może mieć daleko idące konsekwencje.
Nowy model finansowania składek
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk poinformowała, że projekt zakłada współfinansowanie składek na ubezpieczenia społeczne przez duchownych i Kościoły. "Chcielibyśmy, by ten podział był 50 na 50, czyli 50 proc. składek opłaca osoba duchowna, 50 proc. kościół, w ramach którego osoba pełni swoją funkcję czy po prostu pracuje" - wyjaśniła minister. Wyjątkiem mają być duchowni pełniący funkcje w zakonach lub na misjach, którzy nie mają własnego dochodu – w ich przypadku 100% składek pokrywałby Kościół.
Koniec "ZUS-u kleru"?
Szefowa MRPiPS podkreśliła, że Fundusz Kościelny "nie może być +ZUS-em kleru+, musi zniknąć". Obecnie aż 95% wydatków Funduszu stanowią składki na ubezpieczenia społeczne osób duchownych, co budzi kontrowersje i pytania o sprawiedliwość systemu. Likwidacja Funduszu i wprowadzenie nowego modelu finansowania ma na celu zwiększenie transparentności i odpowiedzialności finansowej Kościoła. Projekt Lewicy to dopiero początek długiej drogi legislacyjnej. Czy znajdzie poparcie wśród koalicjantów? Jak zareaguje Kościół? Czy uda się wprowadzić realne zmiany w finansowaniu Kościoła w Polsce? Odpowiedzi na te pytania poznamy w najbliższych miesiącach. Jedno jest pewne – dyskusja o relacjach państwo-Kościół weszła na nowy, bardziej konkretny poziom.