
- Od 2026 roku wszystkie usługi świadczone na rzez podmiotów powiązanych, np. własnej spółki czy firmy rodzinnej, będą opodatkowane 17% ryczałtem, niezależnie od dotychczasowej niższej stawki.
- Zmiana uderzy głównie w małe, rodzinne firmy i samozatrudnionych, często podwajając ich obciążenia podatkowe (np. z 5,5% czy 8,5% na 17%).
- Definicja podmiotu powiązanego obejmuje szeroki zakres relacji, w tym małżonków, krewnych do drugiego stopnia, czy osoby pełniące funkcje zarządcze we własnej spółce.
- Przewiduje się, że wielu przedsiębiorców zrezygnuje z ryczałtu, przechodząc na podatek liniowy lub skalę, co może zwiększyć formalności i spory z fiskusem
Jednolita stawka 17% ryczałtu – co dokładnie zmieni się od 2026 roku?
Projekt nowelizacji ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym (druk UD116) zakłada wprowadzenie radykalnych zmian dla przedsiębiorców. Jak informuje forsal.pl, od 1 stycznia 2026 roku usługi świadczone na rzecz podmiotów powiązanych mają być objęte jedną, sztywną stawką ryczałtu w wysokości 17%. Najważniejsza zmiana dotyczy likwidacji dotychczasowych, niższych stawek podatkowych dla usług świadczonych w ramach powiązań rodzinnych lub kapitałowych, co oznacza, że nowy ryczałt od 2026 roku będzie znacznie droższy.
Do tej pory przedsiębiorcy mogli korzystać ze stawek dopasowanych do rodzaju działalności, np. 3% w handlu, 5,5% przy robotach budowlanych czy 8,5% przy wynajmie. Nowe przepisy mają zrównać wszystkich, którzy wystawiają faktury własnej spółce, firmie małżonka czy innemu podmiotowi uznanemu za powiązany. Zmiana ma wejść w życie bez okresu przejściowego, co daje firmom bardzo mało czasu na dostosowanie się do nowej rzeczywistości - pisze forsal.pl
Kogo najbardziej dotknie nowa stawka podatku?
Nowe regulacje najmocniej uderzą w małe, rodzinne firmy oraz osoby samozatrudnione, które współpracują z własnymi spółkami z o.o. lub akcyjnymi. Dla wielu z nich podwyżka oznacza co najmniej podwojenie obciążeń podatkowych. Skala problemu jest ogromna i dotyczy praktycznie każdej branży.
Według portalu, przykładowo, przedsiębiorca wynajmujący lokal własnej spółce zamiast 8,5% zapłaci 17% ryczałtu. Firma budowlana wykonująca prace dla biznesu prowadzonego przez członka rodziny będzie musiała odprowadzić 17% podatku zamiast dotychczasowych 5,5%. Doradcy świadczący usługi dla spółki, w której posiadają nawet niewielkie udziały, również odczują dotkliwą podwyżkę – ich stawka wzrośnie z 12% do 17%.
Czym są podmioty powiązane według nowych przepisów?
Kluczowe dla zrozumienia nadchodzących zmian jest pojęcie "podmiotu powiązanego". Fiskus planuje interpretować je bardzo szeroko, co może prowadzić do licznych sporów. Za powiązany zostanie uznany nie tylko podmiot, w którym przedsiębiorca ma udziały, ale także firma należąca do jego małżonka, krewnego lub powinowatego do drugiego stopnia (np. rodzeństwo, rodzice, teściowie, szwagier).
Co istotne, za podmioty powiązane fiskus uzna również sytuację, gdy przedsiębiorca na B2B świadczy usługi dla spółki, w której jednocześnie pełni funkcję członka zarządu. W praktyce oznacza to koniec ery taniej optymalizacji podatkowej w ramach grup kapitałowych i rodzinnych biznesów, która była jednym z motorów napędowych popularności ryczałtu.
Ryczałt przestanie się opłacać? Co dalej z podatkami dla firm?
Eksperci podatkowi są zgodni, że tak drastyczna zmiana może znacząco obniżyć atrakcyjność ryczałtu jako formy opodatkowania. Dotychczas był on ceniony za prostotę i niskie obciążenia. Po wejściu w życie nowych przepisów wielu przedsiębiorców stanie przed trudnym wyborem. Część z nich prawdopodobnie zdecyduje się na powrót do rozliczenia na zasadach ogólnych (skala podatkowa) lub podatku liniowego 19%.
Taka zmiana wiąże się jednak z powrotem do bardziej skomplikowanej księgowości, w tym prowadzenia Księgi Przychodów i Rozchodów. Skutkiem planowanej rewolucji podatkowej może być nie tylko wzrost obciążeń i formalności, ale także fala sporów z urzędami skarbowymi o interpretację powiązań. Rząd argumentuje, że celem jest uszczelnienie systemu i ukrócenie praktyk optymalizacyjnych, jednak dla tysięcy firm rodzinnych oznacza to realne zagrożenie dla dalszej działalności. Projekt jest obecnie na etapie opiniowania.
Polecany artykuł: