Rodziny tracą 500 plus na każde dziecko! Będzie jeszcze gorzej

Program Rodzina 500 plus w tym roku został rozszerzony i przysługuje na każde dziecko bez kryterium dochodowego. Niestety, choć programy socjalne są potrzebne, to wraz z rosnącymi cenami przez galopującą inflację są po prostu zjadane i, de facto, ich realna wartość nie ma nic wspólnego z 500 plus, bo może okazać się, że świadczenie dla rodziny, która zaczęła pobierać je na pierwsze dziecko to tak naprawdę 400 plus. Dlaczego? Pod uwagę wzięliśmy najnowsze dane GUS dotyczące wzrostu cen w porównaniu z poprzednim rokiem oraz wcześniejsze dane informujące, ile w 2018 roku miesięcznie wydawały rodziny pobierające 500 plus.

SPRAWDŹ KONIECZNIE: Politycy załatwiają sobie gigantyczne emerytury! Koniec limitu 30-krotności składek ZUS

Rodzice dwójki dzieci miesięcznie wydawali na osobę w domu 915 złotych miesięcznie, czyli w sumie 3660 złotych, z czego ponad ¼ (przeszło 940 złotych na osobę) to żywność i napoje bezalkoholowe, 808 złotych to opłaty związane z mieszkaniem, 560 złotych kosztowała edukacja, kultura i zabawa, a wydatki na zdrowie to 152 złote. W sumie na te najważniejsze rzeczy rodzina wydawała w 2018 roku 2460 złotych miesięcznie. Jak to wygląda teraz? Rodzice z dwójką dzieci miesięcznie na podstawowe produkty wydają więcej właśnie o 100 złotych, czyli przez to nowe 500 plus staje się 400 plus.

Pieniądze na dziecko! TUTAJ>>>

Oczywiście są rzeczy, których inflacja nie dotknęła, a nawet potaniały. Mowa tu jednak o odzieży i obuwie, których przecież nie kupujemy codziennie, raz na tydzień, a nawet raz w miesiącu, tylko często raz do roku. Poza tym w ich przypadku spadek cen wyniósł 1,7 proc., a chociażby same warzywa podrożały w ciągu roku o ponad 16 proc. (ziemniaki niemal o 100 proc.!), mięso wieprzowe jest droższe o przeszło 14 proc., a cukier o 22 proc.

ZOBACZ TEŻ: Weronika nie ma oka, cierpi na padaczkę, ZUS odmawia jej 500 plus dla niepełnosprawnych!

Najgorsze w tym jest to, że według najnowszych prognoz Narodowego Banku Polskiego lepiej nie będzie, a wręcz gorzej. O ile w tym roku inflacja ma wynieść 2,3 proc., to w przyszłym ma być jeszcze wyższa i sięgnąć 2,8 proc. Oznacza to, że wszystko będzie nadal drożeć, a najszybciej, podobnie jak teraz, rzeczy pierwszej potrzeby – żywność.