– Program „Rodzina 500 Plus" odmienił życie wielu rodzin w Polsce, przywrócił im godność i podniósł poczucie bezpieczeństwa. Mimo, że minął dopiero rok to efekty są nawet większe niż się spodziewaliśmy – przekonuje Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej. A jak w praktyce program przełożył się na życie Polaków, gospodarkę i budżet państwa?
Zobacz również: Rafalska: Od 1 października zmiany w 500 Plus
Z programu „Rodzina 500 plus" do końca lutego 2017 roku skorzystało już ponad 3,82 mln dzieci do 18 lat (55 proc. wszystkich niepełnoletnich dzieci). Do ponad 2,57 mln rodzin trafiło prawie 21 mld zł. Najwięcej dzieci objętych wsparciem jest na Mazowszu (prawie 554 tys.), Śląsku (ponad 383,8 tys.) i w Wielkopolsce (ponad 379,6 tys.).
Większość Polaków popiera 500 Plus – w sumie 77 proc. - jak wynika z badania CBOS opublikowanego w marcu 2017 r. Ponad połowa badanych (52 proc.) dobrze (w tym co dziesiąty – bardzo dobrze) ocenia politykę państwa wobec rodziny. To znacząca zmiana w porównaniu z poprzedniki badaniami, w których działania państwa wobec rodziny oceniane były jako dostateczne lub nawet niedostateczne.
Czytaj także: Oni dostali najwięcej z 500+. Zobacz rekordowe wypłaty nowego świadczenia
Program przyniósł też zdecydowaną poprawę warunków materialnych rodzin. Odnotowujemy coraz mniej osób korzystających ze świadczeń pomocy społecznej i z pomocy w postaci dożywiania – w stosunku do roku poprzedniego to 10-procentowy spadek. Chodzi o zasiłki okresowe, celowe, o dożywanie dzieci. Dzięki programowi ubóstwo ogółem zmalało o 48 proc., a ubóstwo skrajne aż o 98 proc.
W 2016 roku urodziło się o ponad 16 tys. dzieci więcej, niż w roku 2015. W tym roku wzrost liczby urodzeń powinien być jeszcze wyższy – nawet o 25-35 tys. Bardzo prawdopodobne, że jednym z elementów, który wpływa na wzrost urodzeń jest program „Rodzina 500 Plus". - Jeżeli w 2017 roku nie urodzi się 400 tysięcy dzieci to połknę własny język – tak minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska ustosunkowała się w programie "Jeden na jeden" do kwestii prognoz demograficznych dla Polski.
Z badań Finansowy Barometr ING wynika, że dzięki programowi rodzice mogli kupić odzież (31 proc.), obuwie (29 proc.) a także wyjechać na rodzinne wakacje (22 proc.). Ważnym elementem jest edukacja: 22 proc. badanych wydało środki na książki i pomoce naukowe, a 20 proc. na dodatkowe zajęcia dla dzieci. Aż 17 proc. badanych sfinansowało dzięki programowi wycieczki i wyjazdy szkolne dla dzieci.
Z badania wynika, że 21 proc. osób otrzymujących środki z programu 500+ zaczęło po raz pierwszy oszczędzać, a kolejne 36 proc. odkłada teraz więcej niż wcześniej. W sumie, tylko 32 proc. beneficjentów programu przyznaje, że wydaje wszystkie środki z 500 Puls na bieżąco.
Sprawdź koniecznie: Gigantyczne przekręty przy 500 Plus
Program "500 Plus" choć ma więcej pozytywów, nie jest bez wad. I nie chodzi tylko o jego koszt - 17 mld zł w ubiegłym roku i ponad 23 mld zł w kolejnych latach. Chodzi o brak wypłat dla rodzin, w których co najmniej jedno z rodziców pracuje za granicą, a dzieci żyją w Polsce. Tysiące takich rodzin od roku nie dostało pieniędzy pomimo złożonych wniosków.
"Rzeczpospolita" cytowała rzecznika prasowego Zarządu Województwa Lubuskiego, który wyjaśniał, że "procedura ustalania prawa do świadczenia wychowawczego w koordynacji jest długotrwała, wieloetapowa, kosztowna oraz wymaga dużego nakładu pracy, a każda sprawa jest rozpatrywana indywidualnie ze względu na jej złożoność. - Ponadto instytucje zagraniczne z opóźnieniem przekazują informacje o uprawnieniach osób pracujących za granicą do zagranicznych świadczeń rodzinnych – dodaje Michał Iwanowski.
To nie jedyny taki przypadek. Jak podaje "Rz" w województwie lubelskim np. złożono 4677 wniosków o ustalenie prawa do świadczenia wychowawczego. Dotąd nie rozpoznano 1882, w tym aż 640 złożonych w ciągu trzech pierwszych miesięcy obowiązywania ustawy. Najgorsza sytuacja jest w Małopolsce. Tam złożono aż 14 650 z czego rozpatrzono jedynie 4292. Na wydanie decyzji czeka więc 10 358.
Niestety rodziny te muszą uzbroić się w cierpliwość. Pocieszeniem dla nich może być fakt, że gdy urzędnicy w końcu rozpatrzą ich wniosek, dostaną oni 500 Plus z wyrównaniem do kwietnia 2016 r. - przy założeniu, że złożyli dokumenty od kwietnia do czerwca ubiegłego roku. Nie mają jednak co liczyć na ustawowe odsetki za urzędniczą zwłokę, gdyż takowych ustawa o 500 Plus nie przewiduje.
Inny problem 500 Plus to brak zasady "złotówkę za złotówkę". Obecny przepisy mówią, że wystarczy przekroczyć próg dochodowy o symboliczną złotówkę i rodzina nie otrzymuje pieniędzy na pierwsze dziecko. Rodzi to absurdalną sytuację w której samotny rodzin z pensją 1700 zł netto i jednym dzieckiem, nie otrzyma 500 Plus.
Sprawdź koniecznie: Polacy chcą pracować za mniej. To wynik 500 plus
Dlatego PSL chce wprowadzić zasadę „złotówka za złotówkę" do programu 500 plus. Oznacza ona, że świadczenia dla rodziny są pomniejszane proporcjonalnie w stosunku do tego, o ile przekroczony jest próg dochodowy. Dzięki niej świadczenie mogłoby otrzymać nawet 400 tys. rodzin więcej niż obecnie.
Przypomnijmy, że beneficjentami Rodziny 500 plus są rodzice oraz opiekunowie dzieci do 18 roku życia. Świadczenie przysługuje wszystkim tym, którzy posiadają co najmniej dwoje dzieci. 500 zł co miesiąc wypłacane jest niezależnie od dochodu na drugie i każde kolejne dziecko. Rodziny, których dochód na osobę wynosi mniej niż 800 zł netto, mają prawo do uzyskania świadczenia nawet wtedy, kiedy mają tylko jedną pociechę. W tym celu muszą jednak udokumentować swoją sytuację finansową. O świadczenie na jedynaka mogą ubiegać się także rodzice i opiekunowie dziecka niepełnosprawnego. W ich przypadku kryterium dochodu przypadającego na osobę w rodzinie wynosi 1 200 zł netto.
#Rok500plus pic.twitter.com/JmfysD2Eb1
— Ministerstwo Rodziny (@MRPiPS_GOV_PL) 1 kwietnia 2017