- Na pewno pobijemy rekord z poprzedniego roku, który był w związku z embargo bardzo trudny, ale mimo tego także rekordowy - mówi w radiowej "Jedynce" Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności.
Zobacz koniecznie: 400 tys. Polaków pracuje w centrach handlowych. Zajmujemy 4. miejsce w Europie
Gantner wyjaśnił, że eksport żywności rośnie ponieważ największym jej odbiorcą nie była Rosja, ale kraje UE. - To, co się stało po wprowadzeniu embargo, wyraźnie wskazuje, że nasz główny rynek zbytu to Unia Europejska. Tam nadrobiliśmy w ciągu roku wszystkie straty, które były związane ze sprzedażą do Rosji. Nasza sprzedaż wzrosła w niektórych krajach o kilkanaście procent, a to bardzo dużo - przekonywał dyrektor PFPŻ.
Gość programu "Z kraju i ze świata" zdradził też, że dobre wyniki eksportu zawdzięczamy także otwarciu na rynek azjatycki. Nowe rynki na Dalekim Wschodzie są chłonne i sprowadzają polskie produkty po wyższych cenach niż oferowali Rosjanie.
Źródło: polskieradio.pl