- Mimo 50-procentowych ceł, import ogórków z Rosji do Polski wzrasta, osiągając w 2024 roku 11,2 tys. ton o wartości ponad 12 mln euro.
- Polscy producenci są zaniepokojeni konkurencją ze strony tanich rosyjskich ogórków, szczególnie po trudnym sezonie krajowym z wysokimi cenami.
- Eksperci wskazują, że rosyjskie ogórki są tanie w zakupie i wysokiej jakości, co sprawia, że import wciąż jest opłacalny.
- Wzrost importu z Rosji budzi pytania o skuteczność wprowadzonych ceł i ich wpływ na rynek warzyw w Polsce.
Mimo wprowadzenia wysokich ceł na warzywa i owoce z Rosji, import ogórków z tego kraju do Polski nie ustał. Transporty świeżych ogórków ponownie wjeżdżają do naszego kraju, budząc niepokój wśród polskich producentów. Ten sezon nie był łaskawy dla amatorów świeżych ogórków. Wiosenne przymrozki, gradobicia i suche lato zdziesiątkowały krajowe uprawy. Ceny na bazarach utrzymywały się na wysokim poziomie, często przekraczając 10 zł za kilogram. Za popularną odmianę śremską, idealną do kiszenia, w szczycie sezonu trzeba było zapłacić nawet 12-14 zł.
Import ogórków
Sezon na krajowe ogórki gruntowe powoli dobiega końca. Na rynkach coraz częściej pojawiają się odmiany spod osłon, których cena wynosi około 8 zł za kilogram, oraz warzywa importowane. Obecnie najwięcej ogórków sprowadza się z Hiszpanii (w cenie 4-4,50 zł za kg) i z Finlandii (5,50 zł za kg).
Jednak to nie jedyne kierunki importu. W ostatnim czasie na rynku pojawiły się również ogórki z Rosji. Cena zakupu tych ogórków nie jest znana, ale zakłada się, że jest konkurencyjna w stosunku do cen ogórków hiszpańskich czy holenderskich.
Import ogórków z Rosji do Polski nie jest nowym zjawiskiem. Jednak od lipca obowiązują 50-procentowe cła na warzywa i owoce sprowadzane z Rosji oraz Białorusi. Miały one uczynić sprzedaż tych produktów w krajach Unii Europejskiej nieopłacalną.
Konkurencja dla droższych warzyw
Teraz, gdy rodzime zbiory z gruntu się kończą, a na rynek wchodzą droższe, szklarniowe, importowane warzywa, ogórki z Rosji stanowią dla nich konkurencję. Można je sprzedawać na unijnym rynku, o ile są prawidłowo oznakowane. — Kilka dni temu widziałem u nas ogórki z Rosji — przyznaje w rozmowie z "Faktem" Maciej Kmera z Rynku Hurtowego w Broniszach, gdzie zaopatrują się warszawscy sklepikarze i restauratorzy. — Mimo ceł nadal się opłaca je przywozić. Dlaczego? Bo są tanie w zakupie, a mają wysoką jakość. Niestety. Holendrzy nauczyli ich uprawiać, a Polacy zbudowali Rosjanom przed laty szklarnie — dodaje ekspert.
W 2023 r. sprowadzono do Polski 7 tys. 934 tony ogórków z Rosji o wartości 9 mln 37 tys. euro. W 2024 r. import wzrósł do 11 tys. 265 ton wartych 12 mln 288 tys. euro. Te dane pokazują, że import z Rosji rośnie pomimo trudnej sytuacji geopolitycznej i wprowadzonych ograniczeń celnych.
