Przedstawione (22 lutego) dla mediów sprawozdanie z kontroli jest długie. Ograniczmy się więc do przedstawienia co niektórych z listy ujawnionych nieprawidłowości. „Wielomilionowe niegospodarne wydatki Bytomskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego na działalność m.in. inwestycyjną, sponsoringową oraz pożyczkową generowały wysokie straty finansowe spółki. Finansowanie tej działalności przychodami z działalności podstawowej oznaczało nieuprawnione wykorzystywanie środków pochodzących z wnoszonych przez mieszkańców Bytomia opłat m.in. za dostawę wody czy odprowadzanie ścieków. Do tego doszły niegospodarne działania spółki związane z zaangażowaniem jej środków m.in. w nieefektywne przedsięwzięcia inwestycyjne, które kosztowały BPK łącznie ok. 35,2 mln zł netto”.
Gdyby spółka dbała tak o dostarczanie wody i odprowadzanie ścieków, jak dbała o sponsorowanie sportu, to z pewnością zyskaliby na tym mieszkańcy Bytomia. Możliwe, że zyskał bytomski sport, ale straciło BPK. W latach 2013-2017 BPK udzieliła 11 pożyczek (łącznie ponad 3,4 mln zł), głównie podmiotom sektora sportowego, co stanowiło naruszenie ustawy o gospodarce komunalnej oraz ustawy o samorządzie gminnym. W tym samym okresie spółka 94 proc. z 5,1 mln zł wydanych na sponsoring, przeznaczyła na dotowanie sportu. NIK takie działania określił za niegospodarne. „Kontrolerzy stwierdzili też inne nieprawidłowości, świadczące o rażącej niegospodarności Zarządu BPK i nierzetelnym nadzorze właścicielskim Gminy Bytom”. Postępowanie prokuratorskie w sprawie skandalicznych praktyk w Bytomskim Przedsiębiorstwie Komunalnym prowadzone jest od 2017 r.