Pandemia zweryfikowała rynek pracy. Wiele branż bardzo mocno odczuło kolejne fale pandemii. Latem sytuacja się uspokoiła i poprawiła. Ale jak będzie niebawem? - Mimo trudnej sytuacji przedsiębiorstw z wymienionych na wstępie obszarów działalności, wraz ze wzrostem popytu na do tej pory niedostępne lub ograniczone usługi czy towary, jako firma rekrutacyjna obserwujemy tam wzrost zapotrzebowania na pracowników – wyjaśnia Anna Kurczewska-Formela z LeasingTeam Professional – dziś mocno poszukiwani są właśnie kucharze, kelnerzy, pracownicy salonów urody, fryzjerzy lub pracownicy obsługi klientów.
Średnie wynagrodzenia oferowane na tych stanowiskach są bliskie tym, które oferowali pracodawcy przed lockdownem. Takie jest też minimalne oczekiwanie pracowników. Niestety płynność finansowa części przedsiębiorców jest na tyle słaba, że nie stać ich na przywrócenie wynagrodzeń sprzed pandemii. - Często jest to walka o przetrwanie i o nadrobienie strat z zeszłego roku. Dodatkowe koszty, które muszą ponieść z tytułu obowiązujących dodatkowych restrykcji, np. w kwestii dezynfekcji i mniejszej liczby gości w lokalu, nie poprawiają warunków finansowych tych firm.
Inaczej kształtuje się sytuacja pracowników branż, które nie odczuły pandemii pod kątem strat finansowych, a wręcz przeciwnie – odnotowały wzrost obrotów. Niewątpliwie zyskały: budownictwo, logistyka, gospodarka magazynowa, branża medyczna, e-commerce, IT. Co istotne, branża IT bardzo mocno się rozwinęła, ze względu na wzmożone zapotrzebowanie całego rynku na rozwiązania IT związane z przechodzeniem biznesów na działalność online.
W rentownych, rozwijających się branżach, do poszukiwanych zawodów należą specjaliści IT (programiści Java, senior developerzy), lekarze i pielęgniarki (specjaliści / pracownicy medyczni), pracownicy budowlani (zbrojarze, brukarze, itp.), kurierzy, operatorzy wózków widłowych, specjaliści z obszaru e-commerce (social marketing, content marketing, specjaliści content2commerce).
- Wciąż brakuje specjalistów z branży budowlanej, co wynika z ogólnego braku zainteresowania pracą w zawodach budowlanych – mimo wszystko wciąż ma na to wpływ ich niska renoma. Problemy kadrowe w przypadku stanowisk IT, lekarzy, obszaru e-commerce wiążą się z wysokimi wymagani w kwestii specjalistycznej wiedzy i z doświadczeniem, które dziś, jak i wcześniej, jest towarem deficytowym. Trudność w pozyskaniu kandydatów z ww. branż, które nie odczuły pandemii w sposób rażący, była obecna również wcześniej, więc tutaj lista nie uległa znaczącej zmianie – opowiada ekspertka z LeasingTeam Professional.