- Deficyt budżetowy osiągnął rekordowe 227 miliardów złotych w ciągu dziesięciu miesięcy 2024 roku
- Zwroty VAT wzrosły z 113 miliardów w 2021 roku do ponad 200 miliardów złotych w 2023 roku
- Program 800 plus bez kryterium dochodowego trafia również do najbogatszych rodzin
- Unia Europejska znajduje się w głębokim kryzysie, a globalne mocarstwa nie są zainteresowane jej wzmocnieniem
Spis treści
– Zasłużyliśmy na to, żeby dostrzeżono nasze osiągnięcia – powiedział prof. Modzelewski, który podkreślił ogromną poprawę jakości życia czasów katastrofalnego załamania gospodarczego lat 1989–1991, kiedy "bieda wyszła na ulicę". Modzelewski dostrzegł polską "sprawczą wyobraźnię" i wiarę we własne umiejętności, a także fakt, że sukces Polski bywa wynikiem błędów popełnianych przez konkurentów.
Kryzys fiskalny i problemy systemowe
Profesor zauważył, że mimo pozytywnych wskaźników makroekonomicznych, takich jak inflacja na niskim poziomie 3 proc., czy zaskakująco wysoki wzrost sprzedaży detalicznej w październiku – 5,4 proc., państwo zmaga się z rekordowym deficytem budżetowym, który w okresie styczeń-październik osiągnął aż 227 miliardów złotych. Modzelewski ostrzega przed "magicznym myśleniem" o prostej korelacji między wzrostem gospodarczym a dochodami budżetowymi. Podkreśla, że kluczowa jest jakość systemu podatkowego, który wymaga ciągłego pielęgnowania i poprawiania. Z powodu zaniedbań dochody budżetowe maleją, choć sprzedaż rośnie: możemy mieć wzrost sprzedaży i spadek dochodów budżetowych – konstatuje.
Jako główny problem wskazuje niekontrolowany wzrost zwrotów VAT. W latach 2021–2023 zwroty te skoczyły ze 113 miliardów do ponad 200 miliardów złotych, a ze wzrostu gospodarczego "korzystają sprzedawcy, ale nie korzysta budżet".
Władza, mądrość i populizm
– Skuteczne zarządzanie systemem fiskalnym wymaga silnej władzy, która jest w stanie być niepopularna, ponieważ "polityka skuteczna, polityka fiskalna zawsze uderza w czyjeś interesy" – mówił gość. Obecne rządy, mając słabe większości, "robią wiele, bardzo wiele, żeby być lubianym", co prowadzi do popadania w "pułapkę populizmu".
Profesor skrytykował rozdawnictwo polityczne (jak program 800+ bez kryterium dochodowego), które powoduje, że pieniądze trafiają też do najbogatszych. – Legitymacją władzy powinna być mądrość, nie tylko dobre intencje, ale i skuteczne wykonanie. Celem powinno być osiągnięcie stanu "bogate państwo bogatych obywateli" – stwierdził.
Kryzys Unii Europejskiej i geopolityka
Zdaniem gościa programu „Pieniądze to nie wszystko” Unia Europejska jest w stanie głębokiego kryzysu, zajmuje się "rzeczami absurdalnymi" i nie rozwiązuje problemów, które sama stworzyła. Jednak Polacy, mimo rosnącego krytycyzmu, wciąż uważają UE za wartość i wierzą w możliwość jej naprawy. Niestety, globalne mocarstwa (USA, Chiny, Rosja) nie są zainteresowane przekształceniem UE w czwartego gracza. Analizując radykalizm młodych pokoleń, Modzelewski zauważa brak "siły demograficznej", czyli pokolenia chętnego do zdobycia i naprawy świata, a nie tylko do kontestacji.
Odnosząc się do potencjalnego zakończenia wojny na Ukrainie, Modzelewski postuluje, by Polska przyjęła "zachodni styl polityki", kierując się własnymi interesami. Stany Zjednoczone, działając w swoim interesie i uwzględniając Rosję (potrzebną w konflikcie z Chinami), ułożą świat po swojemu. Polska musi być przygotowana na tę sytuację i wykorzystać ją: "Jeżeli dołożyliśmy do wojny, to zaróbmy na pokoju"
Polecany artykuł:
