Hiszpański precedens
We wtorek (6.05.2025) hiszpański rząd zatwierdził projekt ustawy zakładający skrócenie standardowego tygodnia pracy z 40 do 37,5 godziny. Choć dokument zyskał aprobatę Rady Ministrów, jego przyszłość zależy od głosowania w parlamencie, gdzie koalicja rządząca nie dysponuje większością.
Kluczowe może okazać się poparcie regionalnych partii katalońskich i baskijskich. Szczególnie istotne są głosy ugrupowania Junts (Razem dla Katalonii) oraz baskijskiej PNV. Te partie zgłaszają zastrzeżenia dotyczące wpływu ustawy na małe i średnie przedsiębiorstwa oraz domagają się uwzględnienia regionalnych uwarunkowań.
Za inicjatywą stoi lewicowa platforma Sumar, mniejszy partner koalicyjny Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE) premiera Pedro Sáncheza. Liderką Sumaru jest wicepremierka i minister pracy Yolanda Díaz, która podkreśla, że nowe przepisy mają "modernizować świat pracy i uczynić ludzi szczęśliwszymi".
Jeśli reforma zostanie przyjęta, będzie to najpoważniejsza zmiana hiszpańskiego prawa pracy od 1983 roku, kiedy ustanowiono 40-godzinny tydzień pracy.
Czytaj również: Czterodniowy tydzień pracy, coraz bliżej? Świat eksperymentuje z godzinami pracy
Polski pilotaż już wkrótce
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zapowiedziała wprowadzenie przepisów, które zmienią czas pracy Polaków. Minister liczy na ich realizację w obecnej kadencji, podkreślając: "Chcemy skrócenia czasu pracy z zachowaniem wynagrodzenia".
28 kwietnia szefowa resortu pracy przedstawiła wyniki analizy dotyczącej skrócenia tygodnia pracy. Jak stwierdziła, po 107 latach od wprowadzenia ośmiogodzinnego dnia pracy nadszedł czas na nową organizację pracy w Polsce. Minister zaznaczyła, że "rozwój technologii, cyfryzacja i zmiany demograficzne wymagają dostosowania systemu pracy do realiów XXI wieku".
Polski pilotaż zakłada, że skrócenie tygodnia pracy o 10 proc. może przełożyć się na wzrost wydajności, poprawę jakości pracy zespołowej oraz lepszy balans między życiem zawodowym a prywatnym. Na realizację programu pilotażowego w 2025 roku przeznaczone zostanie 10 mln zł z Funduszu Pracy. Zebrane dane posłużą do przygotowania zmian legislacyjnych.
Polecany artykuł:
Poparcie społeczne i wyzwania polityczne
Według dostępnych danych, ponad 60 proc. Polaków popiera skrócenie czasu pracy. Jednak, podobnie jak w Hiszpanii, wdrożenie takich rozwiązań wymaga szerokiego poparcia politycznego.
Projekt najprawdopodobniej będzie wymagał negocjacji w ramach koalicji rządzącej oraz pozyskania poparcia mniejszych ugrupowań. Kluczowe będzie przekonanie tych frakcji, które mogą wyrażać obawy o wpływ zmian na konkurencyjność polskich przedsiębiorstw, szczególnie z sektora MŚP.
Kontekst globalny zmian czasu pracy
Tendencja do skracania czasu pracy bez obniżania wynagrodzeń widoczna jest w wielu krajach. Zwolennicy argumentują, że krótszy tydzień pracy przekłada się na wzrost wydajności i poprawę równowagi między pracą a życiem prywatnym. Przeciwnicy wskazują na potencjalne negatywne skutki dla konkurencyjności firm i możliwy wzrost kosztów prowadzenia działalności.
Postępy prac nad polskim i hiszpańskim projektem będą uważnie obserwowane przez inne kraje rozważające podobne reformy.
