Rząd planuje zmiany w podatkach, które mogą być korzystne dla wielu obywateli. Chodzi bowiem o zmniejszenie obciążenia podatkiem dochodowym osób zarabiających poniżej przeciętnej pensji, która obecnie wynosi blisko 5 tys. zł.
Jak to można zrobić? Teoretycznie najprościej byłoby skorzystanie z istniejącego już systemu obejmującego osoby o rocznych dochodach do 13 tys. zł. Chodzi o mechanizm tzw. dygresywnej kwoty (im więcej się zarabia, tym kwota wolna od podatku jest mniejsza). Wystarczyłoby podnieść próg w okolice przeciętego wynagrodzenia, czyli rocznie ok. 55 tys. zł, by efekt niższego opodatkowania został osiągnięty.
Są też inne sposoby na osiągnięcie celu, m.in. zwiększenie dla tych podatników kosztów uzyskania przychodu czy próba wprowadzenia dla nich niższej niż obecne 18-proc. stawki PIT.
– Będziemy proponować ulgi dla kolejnych grup społecznych – to nasza droga to wykonywanie testamentu Lecha Kaczyńskiego. Polska silna silną gospodarką – zapowiedział wczoraj premier Mateusz Morawiecki podczas swojego wystąpienia w Sejmie w sprawie wniosku o wotum zaufania.
Źródło: dziennik.pl