Koronawirus w Polsce szaleje. Tuż przed dniem Wszystkich Świętych rząd zamknął cmentarze. Oznaczało to bankructwo dla sprzedawców chryzantem i ogrodników. Natychmiast z pomocą ruszyli ludzie i kupowali kwiaty na balkony. Wsparcie okazali też samorządowcy i odkupili kwiaty do dekoracji swoich małych ojczyzn. Po wydanej decyzji zreflektował się też rząd i zaoferował wsparcie dla pokrzywdzonych taką decyzją ogrodników i przedsiębiorców. Ogłoszono skup kwiatów przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR). Jednak wsparcie było na wniosek, a zakup roślin/ a raczej rekompensata za niesprzedane na rynku rośliny, po odgórnie ustalonej cenie: 20 zł za doniczkę i 3 zł za gałązkę ciętą. Mało tego, rekompensata należeć się mogła tylko tym, którzy mieli co najmniej 50 chryzantem doniczkowych w fazie pełnej dojrzałości oraz co najmniej 200 sztuk chryzantem ciętych w fazie pełnej dojrzałości, które nadawały się do sprzedaży w dniu złożenia wniosku.
Do ARiMR wpłynęły wnioski od 5,3 tys. przedsiębiorców na kwotę 84 mln zł. Posiadacze chryzantem zgłosili do odbioru 7 mln sztuk tych kwiatów, w tym 3,7 mln szt. ciętych i 3,3 mln doniczkowych. Wnioski można było składać do 6 listopada.