Jak nie przekroczyć rządowego limitu prądu? Ekspert wyjaśnia
Tomasz Rożek to polski dziennikarz naukowy i fizyk, doktor nauk fizycznych. Prowadzi także swój kanał na YouTubie pt.: "Nauka. To lubię", gdzie porusza wiele naukowych tematów. W najnowszym wideo zajął się tematem, który obecnie wielu Polakom spędza sen z powiek, czyli prądem. Jak zmieścić się w rządowym limicie prądu? Ekspert odpowiada. Warto zaznaczyć, że ceny energii elektrycznej wzrosły o ok. 25 proc., porównując z ubiegłym rokiem, więc rząd postanowił wdrożyć działania dot. zamrożenia cen prądu. Oznacza to, że Polacy będą mogli płacić tę samą cenę do momentu osiągnięcia konkretnych limitów: 2000 kWh, 2600 kWh oraz 3000 kWh. Dla standardowego gospodarstwa limit wynosi 2000 kWh. W jaki sposób osiągnąć ten limit? M.in. poprzez korzystanie z wielu domowych urządzeń. Ekspert podał tabelę, gdzie umieszczone zostały urządzenia domowe i to ile prądu zużywają. Podał przykład lodówki, czajnika oraz zmywarki, które łącznie zużywają ok. 750 kWh, jednak do tego należy doliczyć urządzenia takie jak np. oświetlenie, sprzęty rozrywkowe czy pralka i odkurzacz. Znacznie więcej zużywa płyta indukcyjna, bo ok. 1200 kWh, czyli ponad połowa dopuszczalnego limitu. - Patrząc całościowo zliczając wszystkie sprzęty 4-osobowa rodzina (...) zużywa od 3000 kWh - 4500 kWh rocznie. (...) W bloku zużywamy mniej, bo 1500 kWh - 2500 kWh. - mówi Tomasz Rożek. - Jakkolwiek by liczyć, zmieszczenie się w limicie jest możliwe, ale tylko w małym mieszkaniu i wtedy, gdy jest się singlem lub mieszka się we dwójkę - dodaje.
Jak zaoszczędzić na energii elektrycznej?
Jak zatem zaoszczędzić na prądzie? Najlepszym rozwiązaniem jest wymiana urządzeń na bardziej energooszczędne. - Wymiana sprzętu w dłuższej perspektywie może się opłacać, jest jednak droga - zaznacza. Ekspert tłumaczy, że, zaoszczędzić na zużyciu prądu można poprzez: uruchamianie zmywarki wtedy, gdy jest cała zapełniona, niegotowania dużej ilości wody w czajniku, po to, by zrobić jedną małą herbatę, a lodówkę otwierać na krótko. O tych i innych przykładach opowiedział w swoim najnowszym wideo, którym także podzielił się z obserwatorami na Twitterze.