Rodzice często skarżą się na to, że utrzymanie pociech z roku na rok jest coraz droższe. Jak się okazuje, od stycznia dojdą kolejne wydatki. "Samorządy szukają oszczędności, gdzie tylko się da. Tną inwestycje, podnoszą opłaty, a od stycznia rodzice w całej Polsce będą musieli zapłacić więcej za żłobki" - informuje poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza". Ekonomiści alarmują, że kwoty, które trzeba będzie wydać na to, aby nasza pociecha uczęszczała do żłobka mogą odstraszać.
ZOBACZ TEŻ: Nie będzie podwyżki cen alkoholu i papierosów od nowego roku?
W związku z wieloma rozporządzeniami rządowymi, włodarze miast planują spore cięcia i oszczędności. Opłaty za żłobki publiczne ustalają samorządy, tak więc i one ulegną zmianie. Jak podaje dziennik, "w Kielcach opłaty za publiczne żłobki wzrosną o połowę. Od stycznia rodzice zapłacą za nie 150 zł miesięcznie, a nie 100, jak dotychczas. Wzrośnie też stawka żywieniowa – 7 zł zamiast 5,50 zł za dzień. Będzie to pierwsza podwyżka opłat od 2011 r.".
Podobnie sytuacja wygląda w innych miastach. W Toruniu rodzice zapłacą 40 zł więcej, a w Łodzi 42 zł. W niektórych miastach opłaty za żłobek już wzrosły. We Wrocławiu o 40 proc., w Szczecinie 35 proc. Gazeta dodała, że w Warszawie stawki się nie zmienią, ponieważ miasto realizuje program bezpłatnych żłobków. "W Poznaniu na razie też nie, ale radni uchwalili, że od 1 lutego opłata stała za żłobek będzie podlegać waloryzacji o inflację" - napisano.
SPRAWDŹ TAKŻE: iTaxi rozpycha się na rynku e-taksówek. Polski startup walczy z Uberem
W Warszawie koszt utrzymania dziecka to ok. 1400 zł, a we Wrocławiu - 1300 zł. Część kwoty pokrywają rodzice, część gmina, a pozostała część to dofinansowanie z budżetu państwa - program "Maluch Plus", który działa od 2011 roku i przyznaje dotacje placówkom publicznym i prywatnym. W 2020 roku rząd na program zamierza przeznaczyć blisko 50 mln zł mniej niż w tym roku. W konsekwencji prywatne placówki również będą stratne.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"