Szczecińska prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie użytkowników torrenta, którzy w czerwcu i lipcu 2014 roku udostępniali film "Wkręceni". Policja zabezpiecza komputery ponad 2600 internautów z województwa zachodniopomorskiego, namierzonych na podstawie numeru IP z których pobierano film.
Zobacz również: Koniec darmowego pobierania plików? Poznaj świat bez torrentów
Przedstawiciel Studia Interfilm, który jest dystrybutorem filmu potwierdził w "Radiu ZET", że komputery są rekwirowane w całym kraju, a wnioski do prokuratory dotyczą wielu innych filmów dystrybuowanych przez Interfilm. W przypadku filmu "Wkręceni" chodzi o 40 tys. osób.
Rzecznik Praw Obywatelskich już kilka miesięcy temu przekonywał, że rekwirowanie komputerów osób podejrzanych o internetowe piractwo jest zbędne. - "Zdaniem Rzecznika przy aktualnym stanie prawnym oraz możliwościach technicznych, zatrzymywanie sprzętu komputerowego jest – w większości przypadków – zbędne. Wartość dowodową ma przecież zapis w komputerze, a nie sam sprzęt. Skopiowanie danych stanowiłoby zdecydowanie mniejszą dolegliwość dla osoby, której dotyczy przeszukanie. Czynności te dokonywane są często wobec osób, które nie nabywają statusu strony (podejrzanego), nie mogą więc brać aktywnego udziału w procesie. Zasadą w tego rodzaju sprawach powinno być zabezpieczenie tylko danych informatycznych, a nie całego sprzętu." - czytamy na stronie RPO, który wystąpił w tej sprawie do Ministra Sprawiedliwości i Komendanta Głównego Policji.
Polskie prawo nie zakazuje ściągania filmów z internetu, ale zabrania ich rozpowszechniania - a na tej zasadzie działają właśnie torrenty, które pobrane pliki automatycznie udostępniają innym użytkownikom.
Źródło: "Radio ZET"