Wierni, którzy odwiedzili stolicę Małopolski, tworzą zwarte, zorganizowane grupy. Trzymają się harmonogramu dnia, a ten nie przewiduje dłuższej przerwy na zakupy czy relaksu przy porannej kawie. Nawet, jeżeli przyjezdni zdecydują się na wspólne uzupełnienie zapasów w lokalnym sklepie, nie zostawiają przy kasie zbyt wielu funduszy. Są dobrze przygotowani do pielgrzymki. Ponadto osoby indywidualne prawie wcale nie odłączają się od swoich grup, a przez to – nie odwiedzają samodzielnie punktów sprzedaży.
Przeczytaj również: Papież Franciszek w Polsce. Ile zarabia głowa Kościoła?
Śródmieście Krakowa jest wyludnione – poza wierzącymi, na ulicach nie widać ani turystów, ani mieszkańców. Wiele ulic zostało wyłączonych z ruchu, a właściciele sklepów mają trudności z zaopatrzeniem. Ze względu na obostrzenia związane z ŚDM 2016, niektórzy handlowcy zdecydowali się na odbiór towaru w nocy. Inni zaplanowali dostawy z wyprzedzeniem.
Może zainteresować cię także: ŚDM. Chcą zlicytować buty papieża i 4 papamobile! Gdzie trafią pieniądze?
Pielgrzymi nie traktują szczodrze właścicieli sklepów spożywczych, ani sprzedawców, którzy handlują pamiątkami. Wyludniły się słynne Sukiennice i Galeria Krakowska, przez którą można wyjść z Dworca Głównego w stronę centrum. Pustkami świecą również apteki i księgarnie. Za to zainteresowaniem cieszą się... sprzedawane za bezcen papieskie flagi i kwiaty. Na brak ruchu nie mogą także narzekać operatorzy sieci komórkowych. Ich salony masowo odwiedzają wierni, którzy chcą zaopatrzyć się w polskie karty SIM, poznać zasady roamingu, transferu danych oraz cennik.
Źródła: money.pl, tvn24bis.pl, rmf24.pl