Stanisław Grzybowski, prezes korporacji Radio Taxi Barbakan w rozmie z PAP stwierdził, że jej klientami są na ogół krakowianie. Tymczasem wszystko wskazywało na to, że wielu z nich na okres ŚDM wyjechało z miasto. Tymczasem pielgrzymi rzadko korzystali z taksówek, poruszali się głównie komunikacją miejską. W efekcie taksówkarze nie tylko nie mieli większych zysków, ale nawet odnotowali straty.
Czytaj również: Kraków walczy z Uberem. Kierowcom grożą wysokie grzywny!
Przedstawiciele innych korporacji twierdzili, że popyta na ich usługi był na mniej więcej tym samym poziomie, co zwykle. - Nie odczuliśmy spadku zainteresowania. Było ono na podobnym poziomie jak w poprzednich latach o tej porze roku. W czasie ŚDM klient był po prostu inny - był to pielgrzym - powiedział prezes Radia Taxi Wawel Sławomir Góra.
Źródło: PAP, oprac. MK