Gospodarka Polski przed planem Balcerowicza
W czasach PRL funkcjonowały określenia typu „mała stabilizacja”. Luksusu w sklepach nie było jednak każdy miał jakieś minimum. W momencie upadku komunizmu pojawiło się pytanie – co dalej.
Rozwiązania były dwa. Budować gospodarkę wolnorynkową na bazie osiągnieć z PRL lub zburzyć całą strukturę gospodarki centralnie sterowanej i na jej gruzach zbudować rynek na wzór zachodni.
Zdecydowano się na druga opcję. Z perspektywy czasu można ocenić cały plan jako sukces jednak w tamtym okresie był to masowy dramat. Na początku lat ’90 nie było ofert pracy w Internecie ani szerokiej oferty kursów na nowe kwalifikacje zawodowe. Wielu zostało bez niczego, musieli sobie jakoś radzić.
Plan Balcerowicza – efekty
Terapia szokowa była konsultowana z Międzynarodowym Funduszem Walutowym, uzyskano z tego źródła dofinansowanie. Niektórzy eksperci MFW chcieli, żeby zmiany były jeszcze bardziej szokowe.
Plan Balcerowicza najmocniej dotknął państwowe przedsiębiorstwa nieprzynoszące zysków oraz PGR-y. Powstały cale regiony strukturalnego ubóstwa. Zamykanie nierentownych kopalń było uzasadnione od strony makroekonomicznej jednak społeczne skutki były dramatyczne. Nowa, znana obecnie struktura gospodarki, nie powstała od razu. Wysokie bezrobocie wystąpiło w parze z brakiem perspektyw.
Balcerowicz czarną legenda w Polsce i kandydatem na premiera Ukrainy
W latach ’90 Balcerowicz był uważany za wroga numer jeden przez znaczną część społeczeństwa, które popadła w systemowe ubóstwo. Każdy chyba słyszał slogan „Balcerowicz musi odejść”.
Jakiś czas później na Ukrainie Balcerowicz był wymieniany w gronie kandydatów na premiera. W Kijowie polski ekonomista jest symbolem przejścia do świata zachodniego bogactwa.
Nie można negować dramatycznych skutków terapii szokowej z lat 1990-1993. Prawdopodobnie można było lepiej zorganizować osłony socjalne. Jednak gdyby planu Balcerowicza zabrakło, to polska gospodarka mogłaby teraz wyglądać jak ubogi kraj Ameryki Środkowej.