Energia zjada waloryzację
Rencistów i emerytów, którzy już się cieszą na myśl o przyszłorocznej waloryzacji, czeka przykra niespodzianka. Wszystko przez inflację i planowane podwyżki opłat. Rząd zapowiedział, że w marcu nastąpi waloryzacja rent i emerytur o wskaźnik 4 proc. W efekcie świadczenie wartości 1120 zł wzrośnie o 44 zł.
ZOBACZ: Drożyzna w Tatrach. Gigantyczne ceny za wjazd na Kasprowy Wierch
Wskaźnik będzie wyższy
Tymczasem mamy największą od 10 lat drożyznę, a końca podwyżek nie widać. Od stycznia 2022 r. czeka nas dotkliwy wzrost opłat za prąd. Jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna”, taryfa dla gospodarstw domowych wzrośnie średnio o 20 zł miesięcznie. Łatwo policzyć, że najubożsi emeryci zauważą przez to w marcu nie 44 zł więcej na koncie, ale tylko 24 zł. Chyba że rząd przyjmie wyższy wskaźnik waloryzacji świadczeń. – Przyjęte 4 proc. na pewno będzie skorygowane. Moim zdaniem podwyżka wyniesie ponad 5 proc., czyli najniższe emerytury bardziej wzrosną – uspokaja Oskar Sobolewski z Instytutu Emerytalnego.
Seniorów czeka bolesny rok: za prąd zapłacą 240 zł więcej!
Inflacja nie odpuści
Podobnego zdania jest ekonomista Marek Zuber (49 l.). – Moim zdaniem waloryzacja powinna wynieść 5,5–6 proc. Wówczas zrekompensuje emerytom wzrost cen – mówi ekspert. – Inflacja jednak szybko nas nie opuści. W tym i w przyszłym roku spodziewam się kolejnych podwyżek cen, zwłaszcza żywności – dodaje Zuber.